Reklama

Bez wyboru

 Po raz kolejny Sejmikowi Województwa Podlaskiego nie udało się wybrać Zarządu. Wysuwana łącznie sześć(!) razy z rzędu kandydatura Krzysztofa Tołwińskiego nie pozwala radnym wyjść z impasu.

 Pierwotnie sesja Sejmiku była planowana na początek lutego. Jednak przewodniczący Jan Chojnowski postanowił zwołać kolejną, V sesję nowej kadencji na 30 stycznia. Dziennikarze już spekulowali, kto jakie obejmie stanowisko jednak rzeczywistość przeszła najśmielsze oczekiwania. Po raz 4,5 i…6 marszałek-elekt Bogusław Dębski zgłosił kandydaturę Krzysztofa Tołwińskiego. Po nie zawsze najwyższych lotów polemikach pomiędzy Tołwińskim – usuniętym z klubu PSL a przewodniczący klubu, prof. Adam Dobroński zaapelował o przerwanie wyborów. Szef klubu radnych PO – Cezary Cieślukowski wręcz przepraszał publicznie mieszkańców województwa za żałosny spektakl urządzany przez sejmik.

 W końcu radny Tylenda, po kolejnej przerwie, w imieniu klubu PiS poprosił o zdjęcie z porządku obrad sejmiku spraw personalnych. Jednocześnie przypomniał, że pat w sejmiku może grozić utratą przez nasze województwo wpływu na podział środków na najbliższe lata. Po raz kolejny sejmik zbierze się najprawdopodobniej dopiero 19 lutego. Na rozpatrzenie czeka wniosek opozycji o odwołanie marszałka elekta, który nie jest w stanie skompletować zarządu województwa. Będzie to sesja ostatniej szansy – dwa dni później upłyną bowiem trzy miesiące od wyborów i parlament będzie musiał rozwiązać regionalny samorząd. W praktyce oznacza to konieczność przeprowadzenia przedterminowych wyborów. Ich koszt to około 3,5 miliona złotych. https://www.bstok.pl/up/news/1062_1.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1062_2.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1062_3.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1062_4.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1062_5.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1062_6.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1062_7.jpg

Reklama