Reklama

Lipy solą?!

  Dzięki wsparciu mediów i jednej z dużych białostockich firm pod koniec 2006 roku lipy wróciły na Lipową. Jeden z białostockich radnych zaniepokojony wysypywaną na ulice solą postanowił zainteresować tym, a zarazem losem drzewek Prezydenta Białegostoku.

  Lipy, z tych czy innych przyczyn w połowie ubiegłego roku wyciął poprzedni prezydent miasta. Wreszcie, przy wydatnym wsparciu sponsora, sprowadzono nową odmianę i późną jesienią firmowe drzewa centralnej ulicy w mieście wróciły na swoje miejsce. Teraz stały się przedmiotem troski świeżo upieczonego radnego PiS Rafała Rudnickiego. Zaapelował do Prezydenta Truskolaskiego o nie solenie jezdni. Sam apel to oczywiście za mało. Radny sięgnął po fachową radę do zwolennika ekologii i miłośnika rowerów Wojciecha Koronkiewicza z Zielonych 2004.

  Mobilny reporter TVP 3 zaproponował zamiast soli sypanie nawozów sztucznych – podobno od dawna stosowane na Zachodzie, a zdrowsze dla drzewek i przede wszystkim odśnieżanie ulic, choćby przez osoby zalegające z czynszem dla ZMK. Sam zresztą miotłą walczył ze śniegiem na trotuarze. I w ten oto sposób zawiązała się mini koalicja w obronie przyrody w centrum miasta. Miejmy nadzieję, że nie tylko na potrzeby mediów. Prezydent obiecał, że poprosi firmy sprzątające miasto o zmianę środka do rozpuszczania lodu. Pierwsze drzewa przy Lipowej posadzono już w XVIII w.

https://www.bstok.pl/up/news/1063_1.jpg

Reklama

Reklama