Ford jedzie po hat-trick do Meksyku

Niepokonany do tej pory w tegorocznych mistrzostwach świata zespół BP-Ford World Rally Team, który jest zdecydowanym liderem klasyfikacji po 2 rajdach, będzie w nadchodzący weekend walczył o kolejne punkty, tym razem za oceanem, w Rajdzie Meksyku. To pierwsza w tym roku szutrowa runda Rajdowych Mistrzostw Świata FIA.
Zespół BP-Ford ma w tym roku na swym koncie 2 zwycięstwa w dwóch zimowych rajdach – w Monte Carlo i w Szwecji. Rajd Meksyku (2 – 5 marca) będzie pierwszą z 11 rund na nawierzchniach szutrowych w 16-odcinkowym serialu. Dlatego warto obserwować wyjątkowo uważnie zmagania na meksykańskich szutrach. Przebieg rywalizacji może wiele powiedzieć o układzie sił w 2006 roku.
Początek sezonu był dla zespołu wyjątkowo udany. Marcus Grönholm i jego pilot Timo Rautiainen, prowadząc samochód Ford Focus RS WRC pokonali wszystkich rywali zarówno na wyjątkowo trudnych i zdradliwych zimą asfaltowych trasach Rajdu Monte Carlo, jak i w typowo już zimowej scenerii Rajdu Szwecji. Ten drugi sukces miał wyjątkowy smak. Było to jubileuszowe, pięćdziesiąte zwycięstwo Forda w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Teraz Marcus Grönholm jedzie do Meksyku z szansami, by zostać pierwszym kierowcą w historii, który wygra trzy pierwsze rajdy w sezonie. W klasyfikacji producentów Ford ma 2 punkty przewagi nad rywalami, natomiast wśród kierowców Fin wyprzedza najgroźniejszego spośród przeciwników różnicą 4 punktów.
Obydwie załogi Forda, zarówno Marcus Grönholm i Timo Rautiainen jak i Mikko Hirvonen i Jarmo Lehtinen mają dobre wspomnienia z poprzednich edycji Rajdu Meksyku, który zadebiutował w kalendarzu mistrzostw świata dopiero 2 lata temu. Grönholm w obydwu swoich startach zajął punktowane miejsca, kończąc rajd na drugiej pozycji w zeszłym roku, a Hirvonen był piąty w swym jedynym starcie w 2004 roku. Meksykańskie odcinki specjalne prowadzą przeważnie po szybkich, płynnie wijących się wśród wysokich gór szutrowych drogach o zmiennej twardości nawierzchni. Meksyk to “najwyższy” rajd w kalendarzu. Na niektórych odcinkach specjalnych załogi wspinają się swoimi samochodami WRC na wysokość ponad 2700 metrów n.p.m.! Rajd przebiega we wspaniałej, egzotycznej scenerii, a odcinki usytuowane są na zboczach gór porośniętych licznymi kaktusami i formami roślinnymi nie spotykanymi podczas innych rajdów. Znaczne wysokości mają wpływ na przygotowanie samochodów. Rozrzedzone powietrze powoduje spadek mocy silników dochodzący nawet do 30 %. Szanse są jednak równe dla wszystkich.
Odcinki specjalne mają przeważnie równą, gładką nawierzchnię, na której opony nie zużywają się nadmiernie. Z drugiej strony dystans odcinków pomiędzy parkami serwisowymi regularnie przekracza 70 km, a więc mieści się blisko górnego limitu określonego przepisami (80 km). Dlatego wytrzymałość ogumienia firmy BF Goodrich, na którym jeżdżą Fordy Focus RS WRC, będzie wyjątkowo ważna, podobnie jak przyczepność i inne parametry.
Marcus Grönholm, który wygrywając Rajd Szwecji sprawił sobie prezent na 38 urodziny, będąc liderem mistrzostw wystartuje zgodnie z regulaminem jako pierwszy do piątkowych OS-ów. Upalna pogoda jak również niedawne deszcze w rejonie rozgrywania rajdu oznaczają, że OS-y mogą być pokryte śliską warstwą luźnego szutru, co może utrudnić jazdę załogom otwierającym stawkę.
„Prawdę mówiąc nie pamiętam, czy w poprzednich latach bardzo dało nam się to we znaki,” powiedział Grönholm. „Na szczęście Sebastien Loeb, który jest naszym najgroźniejszym rywalem, startuje tuż za nami, więc nie będzie miał z tego powodu dużej przewagi, w przeciwieństwie do Pettera Solberga, który może sporo skorzystać, bo jedzie w dalszej kolejności. Niezależnie od wszystkiego, będzie to miało znaczenie tyko na 3 odcinkach w piątek rano, bo po południu będziemy pokonywać ponownie te same próby sportowe.
autor: Bstok.pl
Źródło Ford

Reklama