Reklama

Konkurs ”Nakręć się na zawód!”

Można wygrać nawet 2 tys. zł, przy okazji dowiedzieć się, czy wymarzony zawód jest na pewno tym, który chcemy w przyszłości wykonywać. No i – przeżyć niesamowitą przygodę – z kamerą, z kolegami, i ze zdobywaniem wiadomości o kształceniu zawodowym oraz o zawodach, które mają przyszłość. Konkurs ”Nakręć się na zawód” wkracza w kolejny etap.

Można wygrać nawet 2 tys. zł, przy okazji dowiedzieć się, czy wymarzony zawód jest na pewno tym, który chcemy w przyszłości wykonywać. No i – przeżyć niesamowitą przygodę – z kamerą, z kolegami, i ze zdobywaniem wiadomości o kształceniu zawodowym oraz o zawodach, które mają przyszłość. Konkurs ”Nakręć się na zawód” wkracza w kolejny etap.

Napisali scenariusze, dogadali się z firmami, by wpuściły ich na swój teren. Albo urządzili zakład pracy w swojej szkole. Niektórzy z nich zostali aktorami, inni odpowiadali za dekoracje, jeszcze inni chwycili za kamery. Uczniowie szkół gimnazjalnych nakręcili filmy. Nietypowe jak na tak młodych ludzi – bo pokazujące pracę w konkretnych zawodach. I to, że może być ona fajna.

Teraz prace uczniów szkół gimnazjalnych oceni komisja. Ma na to czas do 15 maja. Autorzy tych, którzy przejdą do etapu wojewódzkiego – otrzymają w nagrodę po 150 zł. A potem – będą walczyć o nagrody główne.

Na filmach pokazują, że praca może być ciekawa

Wybrać dobry zawód to jednak sztuka nie lada. Jak to zrobić? Pewnie, można poradzić się rodziców, zapytać starszą koleżankę, poczytać informatory. Realizatorzy projektu ”Dobry zawód, fajne życie” po to, by przybliżyć tajniki pracy na konkretnych stanowiskach, organizują dla młodych ludzi wizyty studyjne w firmach. Po to, by młodzi świadomie wybierali szkołę średnią – targi, na których można spotkać się z uczniami techników i szkół branżowych i wypytać ich o to, czego się uczą, czy jest to ciekawe i porównać to ze swoimi oczekiwaniami. A jeśli ktoś nie wie, czego oczekuje? W projekcie działają doradcy zawodowi, którzy razem z młodym człowiekiem zastanowią się, w jakiej pracy ten będzie się czuł najlepiej. No i czy ten zawód, który wybierze, ma perspektywy.

Teraz jedne z realizatorów projektu – Izba Rzemieślnicza i Przedsiębiorczości w Białymstoku – zorganizowała konkurs dla uczniów szkół gimnazjalnych ”NAKRĘĆ się na ZAWÓD”.

Konkurs polega na przygotowaniu oryginalnego, nowatorskiego filmu dotyczącego zawodu lub pracy wykonywanej na stanowiskach związanych z zawodami: geodezyjnymi, budowlanymi, gastronomicznymi, hotelarskimi, ekonomicznymi, handlowymi, technicznymi, rolniczymi. Film konkursowy może być stworzony przez zespół (grupę reżyserską) liczący od 3 do 5 osób – mówi Patrycja Nesterowicz z Izby Rzemieślniczej i Przedsiębiorczości.

Teraz właśnie zakończył się etap szkolny, w którym to komisje z poszczególnych szkół oceniały foilmy nakręcone przez ich uczniów. Najlepsze trafiły właśnie do Izby Przedsiębiorczości. Przed nami etap subregionalny, a potem wojewódzki, gdzie zakwalifikuje się 12 filmów. Wszyscy, którzy do niego trafią, otrzymają bony w wysokości 150 zł.

Najlepszych z najlepszych wyłonią zaś internauci. – Głosowanie odbędzie się na facebooku – tłumaczy Patrycja Nesterowicz. I opowiada o nagrodach: – Za pierwsze miejsce jest przewidziane 2 tys. brutto na cała grupę. Kolejne, drugie miejsce to kwota 1500 zł, a trzecie – tysiąc zł.

– Chcemy wykorzystać każdą szansę, która może służyć do popularyzacji szklenia zawodowego, w jakiejkolwiek formie – czy też w szkołach branżowych, czy technikach, czy też drogą kursową – tłumaczy ideę konkursu Jacek Hordejuk, dyrektor IriP. – Bo wiemy, jest taki niedostatek fachowców, że popularyzacja tego typu ścieżki życiowej jest niezwykle istotna.

Jak mówi, nie dziwi się młodym, że nie chcą się kształcić zawodowo. – Kilkanaście lat lansowania kształcenia ogólnego spowodowało, że mamy teraz nadmiar doskonale – albo mniej doskonale – wykształconych ludzi z tytułem magistra. Ale niestety nie mamy dla nich pracy. A z kolei rynek oczekuje fachowców na stanowiskach podstawowych – w budownictwie, w gastronomii, gdziekolwiek się rozejrzymy – opowiada.

Jako kolejną przyczynę tej sytuacji podaje płace w tych zawodach, gdzie brakuje pracowników. – Dopiero od niedawna ruszyły płace w tych zawodach. Bo dotychczas młodzi ludzie – nawet jeśli zdobyli zawód dobry, ceniony, to wyjeżdżali do Warszawy albo dalej, bo tam uzyskiwali wyższe zarobki. I nie ma co się im dziwić. Więc teraz musimy nadgonić te wieloletnie zaniedbania- mówi. I ma nadzieję, że konkurs, gdzie młodzi będą poznawać zawody od podszewki, a nawet wcielać się w pracowników – pomoże przekonać ich, że warto mieć fach w ręku. I że ten fach może być ciekawy.

Moja praca, moje hobby

A wśród uczniów – zdania są podzielone. Jedni młodzi ludzie nie mają wątpliwości: tylko ogólniak! Przekonują, że da wszechstronne zatrudnienie, że pozwoli iść na studia. Inni wiedzą, że szkoła branżowa czy technikum nie tylko nie zamykają drogi przed dalszym kształceniem, ale też otwierają inne. Bo dobry zawód to jest coś!

– Chciałbym już za rok uczyć się w technikum metalowo-drzewnym – deklaruje Jędrzej Maciejczuk, dziś jeszcze uczeń ostatniej klasy gimnazjum, którą kończy w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 5 w Białymstoku. – Bardzo interesuję się stolarstwem, budownictwem, elektryką – dodaje. Bo – jego zdaniem, ważne jest, by jak najwcześniej zdobyć zawód. – Przecież również po technikum można pójść na studia przekonuje.

Podobnie myśli jego kolega – Damian Abramowicz. Planuje iść do szkoły gastronomicznej. – Dziś jeszcze nie wiem, czy chcę zdobywać wyższe wykształcenie. Tę decyzję podejmę później. Będzie mi łatwiej, bo przecież będę miał już zawód. Na pewno będę miał mniejsze problemy ze znalezieniem pracy niż koledzy z wykształceniem ogólnym – mówi.

A ci, którzy już tak wybrali – nie żałują. Marcin Piszczatowski uczy się w technikum w Zespole Szkół Technicznych na kierunku technik technologii drewna. – To bardzo ciekawy zawód. I to zawód z przyszłością – przekonuje. – Bo na rynku pracy jest duże zapotrzebowanie na specjalistów wykształconych w tym kierunku. To jest dla mnie bardzo ważne. Tym bardziej, że odpowiada też moim zainteresowaniom.

Z kolei Daria Zdanowicz, uczennica Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Białymstoku, przekonuje: – Podlasie staje się regionem coraz bardziej turystycznym. Bo coraz więcej ludzi dostrzega nasze walory. Jest tu dużo hoteli, a cały czas otwierają się nowe.

To właśnie dlatego cztery lata temu zdecydowała, że będzie uczyć się na kierunku technik hotelarz. I nie żałuje. Bo wie, że zdobędzie zawód, który da jej w przyszłości pracę. – W tej branży jest możliwość rozwoju. No i stałej pracy po szkole – nie ma wątpliwości.

Z kolei Katarzyna Korolczuk, szefowa cukierni Pani K, szkołę branżową wybrała już 10 lat temu. Gdy kończyła gimnazjum, wiedziała jedno – chce zdobyć zawód. I maturę. Z fachem w ręku będzie czuła się bezpiecznie, a dzięki maturze zawsze będzie mogła podjąć decyzję o kształceniu na studiach. – Najważniejsze jednak dla mnie było to, żebym miała gwarancję, że po szkole szybko znalazła pracę – mówi dziś. Wybrała gastronomik. I nie żałuje. Dziś prowadzi swoją firmę, zatrudnia pracowników. I robi to, co lubi.

– A ja miałem szczęście, że hobby stało się moją pracą – dodaje Sławomir Walania, szef kuchni w Hotelu Leśny. I zapewnia, że praca kucharza to spełnienie jego marzeń. Uwielbia opracowywać receptury, gotować, piec, a potem artystycznie układać wszystko na talerzu. – A jeszcze jak widzę, że komuś naprawdę smakuje to, co podałem… – uśmiecha się.

www.dobryzawod.pl

Reklama