Reklama

Wsparcie dla dziennikarzy z Białorusi

Białoruscy dziennikarze, którzy zostali zmuszeni przez reżimowe władze do opuszczenia własnego kraju, będą mieli miejsce do pracy w Białymstoku. Dziś (30 sierpnia) Miasto przekazało klucze do lokalu, w którym ma być prowadzona bieżąca działalność przedstawicieli różnych mediów i tworzone nowe projekty.

Lokal o powierzchni 73 metrów kwadratowych znajduje się w kamienicy przy ul. Sienkiewicza, w centrum Białegostoku. Na wniosek Fundacji „Linking Media” z siedzibą w Warszawie Miasto zawarło umowę najmu lokalu użytkowego na rok z możliwością przedłużenia.  Zastosowano preferencyjne warunki, tzn. najemca zapłaci najniższą możliwą stawkę i podatek VAT. Opłaty w sumie wynosić będą 752,76 złotych. Pomieszczenie wymaga niedużego remontu.

Lokal stanie się centrum umożliwiającym kontynuowanie dziennikarzom z Białorusi ich zadań i utrzymywanie kontaktu ze swoimi odbiorcami oraz redakcjami na Białorusi, co jest szczególnie ważne w obecnej sytuacji.

– Naszym obowiązkiem jest wsparcie Białorusinów, uchodźców politycznych prześladowanych przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Białystok jest szczególnie dobrym miejscem na tego typu wsparcie i działalność. Jesteśmy sąsiadami, Grodno jest naszym bratnim miastem. Uważam, że jest to również inwestycja białostockiego samorządu i generalnie Polski w dobre sąsiedztwo z demokratyczną Białorusią – powiedział zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz – Życzę dziennikarzom, którzy będą z lokalu korzystali, by mogli w nim pracować na rzecz wolnej, demokratycznej Białorusi i by jak najszybciej ta praca przyniosła pozytywne efekty.

– Lokal nie będzie jedynie biurem czy redakcją. To jest miejsce tworzenia nowych pomysłów, powrotu do społeczności, z której dziennikarze, którzy wyjechali, wypadają – powiedział Aleksiej Szota, redaktor naczelny i wydawca niezależnego grodzieńskiego portalu Hrodna.life. – To miejsce będzie punktem przyciągania dla dziennikarzy, którzy być może jeszcze zechcą wyjechać, albo zostaną zmuszeni do wyjazdu w następnych miesiącach, dniach. Teraz będą wiedzieli na sto procent, gdzie mogą wyjechać. Że jest takie miejsce, gdzie ich przyjmą, będą mogli pracować.

– Obecnie w więzieniach i aresztach na Białorusi przebywa – zgodnie z różnymi danymi – 26 lub 27 dziennikarzy i dziennikarek, a około setki zajmujących się dziennikarską pracą zostało zmuszonych do opuszczenia tego kraju. Ci dziennikarze wylatują do Gruzji, na Ukrainę, Litwę, Łotwę, wcześniej i teraz również do Polski. Myślę, że Polska, dlatego że ma długą historię wsparcia niezależnych mediów na Białorusi, jest naturalnym miejscem, gdzie oni mogą znaleźć dom i miejsce pracy – powiedziała przedstawicielka fundacji Linking Media Maria Sadowska-Komlacz, dziennikarka z Białorusi od 15 lat mieszkająca w Polsce. – Lokal w Białymstoku będzie rodzajem newsroomu, gdzie dziennikarze będą mogli znów poczuć się częścią wspólnoty, znów zrozumieć, że są w prawdziwej redakcji, gdzie mogą dalej – albo nadawać wiadomości do swoich rodzimych mediów i odbiorców, albo może razem, w tym wspólnie z białoruskimi i polskimi dziennikarzami, tworzyć nowe medialne projekty.

W centrum dziennikarskim przy ul. Sienkiewicza 44 pracować będą zmuszeni do wyjazdu z Białorusi m.in. przedstawiciele portali Mohylewski Region czy Hrodna.life. Białystok jest naturalnym miejscem dla stworzenia centrum informacyjnego, ponieważ jest jedynym dużym miastem w pobliżu granicy z Białorusią i to u nas zatrzymują się uciekający, prześladowani Białorusini. W Białymstoku działają też białoruskie media – m.in. Radio Racja czy tygodnik Niwa.

Eliza Bilewicz-Roszkowska

Źródło: Urząd Miejski Białystok

Reklama