Reklama

TRENERZY PO MECZU JAGIELLONIA – RAKÓW (4:2)

Po spotkaniu Jagiellonia Białystok – Raków Częstochowa głos zabrali szkoleniowcy obu drużyn na pomeczowej konferencji prasowej. 

Adrian Siemieniec (Jagiellonia): Duże gratulacje dla drużyny za zwycięstwo i sposób, w jaki je osiągnęliśmy. Serce raduje się patrząc na to, jak ten zespół pracuje na treningach i przekłada to na mecze. Nie ma lepszej nagrody dla trenera. Duże podziękowania również dla kibiców za wsparcie, które nam pomogło. Raków to bardzo dobra drużyna, ale czasem tak w piłce bywa, że i takie zespoły przegrywają mecze. Nie chcę być arogencki stwierdzając, że rozbiliśmy rywala przez wzgląd na szacunek dla niego. Dużo pracy do tej pory wykonaliśmy, ale jeszcze mamy energię by rozegrać ostatnie spotkanie w tym roku. Chcemy go zakończyć w jak najlepszych humorach. Dziś znów pogratulowałem w szatni drużynie, ale też nie musiałem dużo mówić. Czasem wystarczy zwykły uśmiech. Mamy wyznaczony kierunek dalszego rozwoju drużyny w działaniach ofensywnych i obronnych na przerwę zimową, ale w tym momencie skupiamy się na rywalizacji z Puszczą Niepołomice.

Dawid Szwarga (Raków): Gratulacje dla Jagiellonii. Pierwszym czynnikiem decydującym o przegranej był sposób straconych bramek. Przygotowywaliśmy się do stylu gry białostoczan, ale mimo to zbyt wolno reagowaliśmy w niektórych sytuacjach. Z łatwością przegrywaliśmy pojedynki, które skutkowały stratą goli. Szczególnie druga bramka gospodarzy była do uniknięcia. To bolesna porażka, ale to także część życia sportowca. Musimy zrobić wszystko, żeby mimo tej wpadki jak najlepiej przygotować się do starć z Atalantą i Koroną. 

Reklama

Reklama