Reklama

Lider był zbyt silny

On Lis 9, 2019

Dekorglass Działdowo nie pozwolił Dojlidom Białystok sprawić niespodzianki i pewnie pokonał podlaski zespół 3:0 w meczu 7. kolejki Lotto Superligi.

Dojlidy w historii występów w ekstraklasie nigdy nie pokonały zespołu z Działdowa. Białostoczanie byli więc zmotywowani, aby przerwać złą serię. Zadanie było jednak ekstremalnie trudne, bowiem Dekorglass do tego meczu był jedyną niepokonaną drużyną w Lotto Superlidze.

Piątkowy mecz był też okazją do bezpośredniego pojedynku dwóch obecnie najlepszych zawodników w rankingu indywidualnym Superligi – liderującego Yongyin Li (Dojlidy) z plasującym się tuż za jego plecami Shihao Wei (Dekorglass). Obaj jako pierwsi zameldowali się przy stole. Lepiej to spotkanie rozpoczął Chińczyk w barwach białostockiego klubu, który wygrał pierwszego seta 11:8. Po niepowodzeniu w secie otwarcia Wei zmienił taktykę na bardziej ofensywną, szczególnie przy własnym serwisie. A że Chińczyk z Dojlid zaczął też częściej się mylić, to zawodnik gości uzyskał przewagę. Wygrał trzy sety z rzędu do 8, 6 oraz 7 i wyprowadził Dekorglass na prowadzenie.

Następnie doświadczony reprezentant Słowacji – Wang Yang stoczył bój z Przemysławem Walaszkiem. Białostocki tenisista podsumował przeciętny dla siebie sezon kolejną porażką 0:3, chociaż trzeba przyznać, że walczył z całych sił i mógł nawet urwać seta. Nie wytrzymał jednak ciśnienia w końcówce pierwszego seta, którego przegrał 9:11.

Przed porażką na sucho Dojlidy próbował uchronić Wang Zeng Yi, który zmierzył się z Jiri Vrablikiem. W zaciętym, pięciosetowym boju górą okazał się tenisista pochodzący z Czech. Trzecia przegrana kapitana Dojlid w tym sezonie oznaczała, że białostoczanie musieli przełknąć gorycz porażki.

Następny mecz tenisiści Dojlid w najbliższą niedzielę (godz. 16). W Jarosławiu nasz zespół zmierzy się z miejscowym Kolping Frac.

Fot. Robert Kruk

Reklama