Reklama

Bimber płynął szerokim strumieniem

2400 litrów zacieru i 250 litrów 30% alkoholu wyprodukowanych w jednej z najnowocześniejszych bimbrowni na Podlasiu we wtorek zostały zniszczone.

 ”W poniedziałek po południu policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku wkroczyli do leśnej bimbrowni koło Gródka. Tam, na gorącym uczynku zatrzymali 49-letniego mężczyznę” – opowiada aspirant Renata Grzybowska.
Producent leśnego trunku przyznał się, że pędzi ”prymuchę” od 10 lat. Ostatnio zmodernizował swoją leśną fabrykę. Wymienił stare urządzenia na nowe, bardziej nowoczesne. Linię produkcyjną skonstruował sam, była jeszcze w fazie testów. Żeby zwiększyć wydajność zmienił nawet bieg pobliskiego strumienia, aby doprowadzić świeżą wodę do swojej wytwórni. Przygotowywał się właśnie na ”gorący” okres świąteczny.

 Bimbrownik zdążył wyprodukować około 2400 litrów zacieru oraz 250 litrów tak zwanej surówki o 30% stężeniu alkoholu. Po zabezpieczeniu próbek do badań policjanci zniszczyli wyprodukowany przez niego alkohol. Za jego nielegalny wyrób mężczyzna odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Reklama