Reklama

300 osób przyszło na casting ”You can dance”

Twój taniec jest podobny do twojego wizerunku. Beznadziejny. Przez większość występu wyglądałaś, jakby coś ci śmierdziało. Burdel potworny! – Michał Piróg bywa bezlitosny dla tancerzy. Ale nikogo nie odstraszył. Dla szansy znalezienia się w programie ”You can dance” można wytrzymać dużo.

Około 300 osób – w większości bardzo młodych – szturmowało wczoraj Hotel Gołębiewski. Od rana odbywały się w nim castingi do czwartej edycji TVN-owskiego show ”You can dance”. Po raz pierwszy w Białymstoku. Przed południem tancerzy eliminowali reżyserzy, producenci i choreografowie. Ponad 30 osób przeszło przez sito zwycięsko i od godz. 16 najciekawsi prezentowali się przed trzyosobowym jury. Weronika Marczuk-Pazura, Michał Piróg i Agustin Egurrola dostarczyli widzom prawie tyle emocji, co kandydaci do programu. Zwłaszcza jurorzy antagoniści kłócili się zażarcie o każdego uczestnika.
Zaczęli już po pierwszym występie – Magdy Balcerzak, 20-letniej tancerki brzucha.
– Mnie twój taniec nie uwiódł. Może Michała? – złośliwie rzucił Egurrola. Poprawił cios po prezentacji drobniutkiej (zaledwie 155 cm wzrostu) Ani Borowskiej: – Wydaje mi się, że jesteś trochę wyższa od Piróga – drwił Egurrola.

Piróg odciął się, gdy na parkiecie pojawił się najmłodszy uczestnik castingu Jurek Płoński. – Muszę ci pogratulować. Masz 11 lat i tyle samo testosteronu, co mój kolega z jury – rzucił z uśmieszkiem, zerkając na Egurrolę.

więcej w Gazecie Wyborczej i na www.gazeta.pl

Reklama