Reklama

Wspólny sprzeciw wobec tzw. „lex Czarnek”

Przedstawiciele władz samorządowych Białegostoku oraz Związku Nauczycielstwa Polskiego wyrazili dziś (3 stycznia) wspólny sprzeciw wobec planów zmiany prawa oświatowego, tzw. „lex Czarnek”. Według nich przyjęcie takich przepisów znacznie  ograniczy autonomię szkół i prawa rodziców.

 – Zmiany, które chce wprowadzić rząd i ministerstwo są powrotem do przeszłości, do minionego systemu komunistycznego – mówił zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki. – Zabiera się samorządom wpływ na to jak ma funkcjonować oświata. Te zmiany, które są proponowane mają być powrotem do tego, że to nie samorząd, nie rodzice, nauczyciele, dyrektorzy decydują o tym, co dzieje się w szkole. Te decyzje będzie podejmowało Kuratorium Oświaty, a tak naprawdę minister. Rola prezydenta, wójta, burmistrza ma być sprowadzona do tego, że staje się, tak jak za komuny, naczelnikiem, który wykonuje polecenia, które zapadają w Warszawie, ministerstwie, kuratorium, a jego wpływ na szkołę jest w zasadzie żaden.

Zastępca prezydenta Rafał Rudnicki zwrócił uwagę na dwie zmiany, które budzą największe wątpliwości. To szczególne uprawnienia, które zostaną przyznane kuratorom. Będzie to z jednej strony możliwość odwołania dyrektora placówki oświatowej w każdej chwili, bez trybu odwoławczego, gdy nie spełnia oczekiwań kuratorium. Z drugiej to kwestia związana z zajęciami pozalekcyjnymi. W myśl zmian na takie zajęcia  zgodę będzie wydawał wyłącznie kurator.

– Jako samorządowcy jesteśmy przeciwni tym zmianom, uważamy, że jest to krok w bardzo złą stronę. Mamy nadzieję, że w polskim parlamencie znajdzie się większość, która odrzuci te propozycje – mówił Rafał Rudnicki. – Propozycje złe, propozycje szkodliwe, które cofają nas do minionych czasów, które mieliśmy nadzieję, że już do nas nie wrócą a teraz okazuje się, że przez ministra Czarnka mogą wrócić.

Wiceprzewodnicząca Rady Miasta Białystok Katarzyna Kiesielwska – Martyniuk zwróciła uwagę, że nauczyciele funkcjonują w szkole, w której nie wiedzą jak będzie wyglądała ich rzeczywistość w przyszłości.

– Żebyśmy mogli uczyć Państwa dzieci, potrzebujemy spokoju, stabilizacji – mówiła radna a jednocześnie nauczyciela Katarzyna Kieislewska Martyniuk. – Potrzebujemy wolności tak jak nasze dzieci, nasi uczniowie maja prawo do wolności, wolności słowa do tego, żeby uczyli ich nauczyciele pozostający w dobrostanie.

– Szkoła to nie tylko podstawa nauczania, to nie tylko zakres wiedzy, który jest przekazywany, szkoła to rada pedagogiczna, to rada rodziców – podkreślał wiceprzewodniczący Komisji Kultury Rady Miasta Białystok Marek Tyszkiewicz. –  W tej proponowanej przez Ministra Czarnka sytuacji kurator będzie miał prawo decydować za wszystkich tych ludzi. Jest to powrót do starych czasów, które nie każdy młody człowiek pamięta.

Beata Laskowska ze Związku Nauczycielstwa Polskiego przedstawiła oczekiwania tej organizacji.

–  My jako związek nauczycielstwa polskiego nie zgadzamy się na zmianę prawa oświatowego. Uznajemy za niekorzystne i szkodliwe te rozwiązani, które ograniczają autonomie szkol i prawa rodziców. Postulujemy odrzucenie tych zmian proponowanych w nowelizacji prawa oświatowego, tzw. Lex Czarnek, odrzucenie zmian proponowanych przez MEN.

Urszula Boublej

Źródło: Urząd Miejski Białystok

Reklama