Reklama

WDOWIK: LICZĘ NA TO, ŻE UTRZYMAMY JAKOŚĆ

– To był ostatni sparing, szkoda, że nie udało się go wygrać. Przez pierwszą połowę oraz momenty po zmianie stron mieliśmy ten mecz pod kontrolą. Musimy zrobić analizę i nie dopuścić do takich sytuacji w przyszłości – powiedział po ostatnim meczu kontrolnym podczas zimowego zgrupowania w tureckim Belek (remis 2:2 z ukraińską Zorią Ługańsk) zawodnik Jagiellonii Białystok, Bartłomiej Wdowik.

– Kolejny raz zdarza się nam, że prowadzimy 2:0, spotkanie mamy pod kontrolą, a dajemy sobie strzelić gole. Mam nadzieję, że to było jedynie w sparingu, a w meczu z Widzewem pokażemy wyłącznie bardzo dobrą grę. Nie patrzymy na przeciwnika, skupiamy się na sobie. Na obozie kontynuujemy naszą grę z ligi, a po powrocie do Polski będzie to dalej pokazywać. Liczę na to, że utrzymamy jakość, a do tego dołożymy konsekwencję w defensywie. W meczach z Ordabasami, Zorią czy wcześniej w lidze z Puszczą straciliśmy bramki w końcówce. Mam nadzieję, że tego już nie będzie, wyeliminujemy te błędy, zostanie tylko dobra gra i będziemy wygrywać mecze – mówił „Wdowa”.

Na jakim etapie przygotowania do powrotu ligi jest obecnie Bartek? – Po obozie dostaniemy dwa dni wolnego i będziemy przygotowywać się do meczu z Widzewem. Myślę, że fizycznie dzisiaj wyglądaliśmy już lepiej. Wiadomo, że nawarstwiło się zmęczenie, jak to na obozie, ale zagraliśmy w dłuższym wymiarze czasowym i na starcie z Widzewem będziemy gotowi w stu procentach – stwierdził.

– Rywalizacja w składzie jest bardzo ważna. Podczas treningów, kiedy gramy 11 na 11 poziom jest bardzo wyrównany. Rywalizacja jest potrzebna do rozwoju zawodników. Kiedy jeden naciska na drugiego każdy musi pokazać pełnie swoich możliwości. To jest potrzebne. Cieszę się, że wracamy do Polski bez kontuzji. Będziemy mogli wrócić do Białegostoku i w pełnym składzie przygotowywać się do meczu z Widzewem, a trener będzie miał wszystkich do dyspozycji – zakończył.

Reklama

Reklama