Reklama

Kolarski Maraton Kresowy w Białymstoku

Organizatorzy zapowiadali, że to będzie piękny maraton. I tak też było. Gdyby tak politycy byli równie skuteczni w dotrzymywaniu obietnic, to życie byłoby piękne. Ale skoro nie można mieć wszystkiego, to cieszmy się z udanej imprezy kolarskiej…

Na urozmaiconej trasie każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Zawodnicy ścigający się o czołowe miejsca doceniali wymagającą, interwałową miejscami trasę. Osoby jadące rekreacyjnie mogli się cieszyć z pięknych widoków. Bez względu na sportowe umiejętności, uczestnicy nie mogli pozostać obojętni na piękno wiosennej Puszczy Knyszyńskiej. Autorzy trasy poprowadzili ją przez miejsca gdzie zawilce tworzyły kwiatowe dywany po horyzont.

Sportową rywalizację na dystansie Maraton liczącym około 65km zdominował pojedynek polsko-litewski, do którego swoje trzy grosze starali się dorzucić Białorusini. Zwycięsko z niej wyszli gospodarze. Pierwszy był Robert Pietrzak i to on zdobył szczerbatego Ducha Puszczy na własność, w postaci okazałej płaskorzeźby. Drugie miejsce zajął jego kolega klubowy Łukasz Milewski. Dzień wcześniej na Pucharze Mazowsza kolejność była odwrotna. Znakomitą formą popisał się Karol Kozłowski, na co dzień stateczny urzędnik w niemal już średnim wieku 😉 Kolejne trzy miejsca zajęli Litwini. Podobnie na kolejnych pozycjach w klasyfikacji nazwiska polskie przeplatają się z Litewskimi.

Na zmęczonych, ale szczęśliwych zawodników czekały na mecie wyjątkowo dobrze zaopatrzone bufety. Gorące dania serwowała dymiąca kuchnia polowa. Goście z Litwy mówili, że podlaska kiszka ziemniaczana smakuje równie dobrze jak litewska. Do wyboru były oczywiście też inne dania. Na deser furorę zrobiły rogaliki przygotowane przez jedną z zawodniczek. Takie rzeczy to tylko w Podlaskim… Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłości Maratony Kresowe nie stracą swojej wyjątkowej atmosfery.

Na podkreślenie zasługuje dobra organizacja imprezy, a przede wszystkim znakomite oznakowanie trasy maratonu. Właściwie jedyne na co narzekali uczestnicy, to honorowy przejazd przez miasto. Choć z drugiej strony dla wielu była to nauka jazdy w peletonie.

Za miesiąc na maratonowej mapie, nie tylko Maratonów Kresowych, zadebiutuje Michałowo, które niedawno uzyskało prawa miejskie. Oprawa imprezy będzie wyjątkowo bogata, gdyż wyścig jest jedną z imprez Dni Michałowa.

Więcej informacji na stronie internetowej: www.maratonykresowe.pl https://www.bstok.pl/up/news/1996_1.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1996_2.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1996_3.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1996_4.jpg

Reklama