Reklama

Już niebawem fuzja

Prawdopodobnie już na początku czerwca prezydent Białegostoku podejmie decyzję o fuzji trzech miejskich spółek komunikacyjnych i utworzeniu jednej – Białostockiej Komunikacji Miejskiej. Już teraz jednak firmy przewozowe podejmują wspólne działania, które przyniosą im korzyści.

Utworzenie jednej silnej ekonomicznie spółki oznacza m.in. oszczędności lepszą pozycję w przetargach. Nie czekając więc na oficjalną decyzję o połączeniu, dwie firmy komunikacyjne KPKM i KPK wspólnie ogłosiły przetarg na zakup oleju napędowego i benzyny na najbliższe półtora roku.

To ogromne zamówienie o wartości 42 mln zł – mówi prezes KPKM Dariusz Ciszewski. – Do tej pory spółki składały takie zamówienia oddzielnie, co znacznie podwyższało koszty zakupu. Jako KPKM kupowaliśmy w przetargach olej napędowy od Orlenu w cenie niższej od rynkowej o 10 groszy na litrze. Teraz, przy podwójnym zamówieniu, na pewno uda się utargować jeszcze parę groszy na litrze, co – przy tak dużych ilościach – oznaczam niemałe oszczędności.

Przedmiotem przetargu jest 8,8 mln litrów oleju napędowego
oraz 3,4 mln litrów benzyny bezołowiowej.
Koncentracja kapitału trzech spółek (KPKM, KPK, KZK) w jednej dużej
(wspólny kapitał wyniesie ok. 60 mln zł) pozwoli jej wygrywać
korzystniejsze kontrakty nie tylko na paliwo, ale także na części
zamienne, ubezpieczenia OC i AC itp. Fuzja
oznacza też oszczędności. Obecnie każda ze spółek korzysta z odrębnej
zajezdni, warsztatu, stacji paliw, myjni , dyspozytorni, biura itp. W
nowej strukturze spółki powstanie jedno centrum naprawcze, jedna
zajezdnia, stacja paliw i biuro.

Zanim dojdzie do połączenia prezydent Tadeusz Truskolaski dokładnie
zbada sytuację wszystkich spółek. W tym celu powołał zespół ekspertów,
który ma wypracować pomysł na zwiększenie ich konkurencyjności. A
zwiększenie konkurencyjności to główny cel fuzji. Chodzi o to, że już za
ok. dwa lata zaczną nas obowiązywać dyrektywy unijne, zgodnie z którymi
na usługi przewozowe magistrat będzie musiał organizować przetargi
(teraz zleca je trzem spółkom). A wtedy rynek mogą przejąć prywatni
przewoźnicy.

– Jedna silna ekonomicznie spółka będzie miała dużo lepszą pozycję w
tych przetargach, niewykluczone również, że będziemy w stanie wygrywać
przetargi na obsługę komunikacji także w innych miastach mówi Dariusz
Ciszewski, prezes KPKM . – Większe możliwości oznaczają poprawę jakości
świadczonych usług, a to jest nasz główny cel..

.
Dzięki fuzji również łatwiejsza będzie ocena sytuacji ekonomicznej i
efektywności spółki przez prezydenta i Radę Miejska, a jednolity system
księgowy poprawi zarządzanie jej finansami.
Jedna silna ekonomicznie spółka będzie też miała większe szanse w
pozyskiwaniu unijnych funduszy na zakup nowych autobusów, czy systemów
informatycznych, a to w efekcie poprawi jakość usług przewozowych.

Możliwe są dwa warianty fuzji: przyłączenie dwóch spółek do trzeciej
najsilniejszej (wszystko wskazuje na to, że będzie to KPKM jest w
najlepszej kondycji finansowej) lub połączenie trzech przewoźników pod
jednym szyldem.
Do perspektywy połączenia firm spokojnie podchodzą też ich pracownicy
już teraz wiadomo, że nie będzie zwolnień wśród załóg kierowcy i
mechanicy są w cenie. Ograniczona natomiast zostanie administracja. Nic
dziwnego zamiast sześciu prezesów będzie dwóch, zamiast dwóch
pięcioosobowych rad nadzorczych jedna i jedna księgowość zamiast
dotychczasowych trzech. Na samych etatach rad nadzorczych i zarządów
spółka zaoszczędzi ok. pół miliona zł. W sumie na 80 etatów biurowych
ok. 30 może okazać się zbędne. Nie oznacza to jednak, że wszyscy trafią
na bruk. Gdyby bowiem okazało się, że prezydent powierzy nowej spółce
dodatkowe zadania np. sprzedaż biletów, przygotowywanie rozkładów jazdy
czy funkcje kontrolne to zwolnienia będą jeszcze mniejsze.

Reklama