Reklama

Jaga znowu przegrywa

W sobotnie popołudnie Jagiellonia Białystok przegrała z Zagłębiem Lubin 0:1. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Damjan Bohar. „Żółto-Czerwoni” kończyli w 10, ponieważ czerwoną kartkę obejrzał Ivan Runje.

Przed pierwszym gwizdkiem obie drużyny potrzebowały punktów. Jagiellonia miała za sobą bolesną przegraną z Rakowem w meczu, w którym wypuściła punkt w ostatniej akcji meczu. Zagłębie przyjechało do Białegostoku po pucharowej przegranej w Gdańsku z Lechią.

Jako pierwsi groźną sytuację stworzyli gospodarze. W 12. minucie bardzo aktywny na początku spotkania Bartosz Bida zacentrował z prawej strony boiska do nabiegającego Patryka Klimali. Autor siedmiu bramek w tym sezonie przejął futbolówkę, ale uczynił to tuż przy linii końcowej, a futbolówka znalazła się poza placem gry.

W 16. minucie sprytnym podaniem popisał się Martin Pospisil. Po zagraniu „Pospy” w kierunku pola karnego gości popędził Patryk Klimala.   Zagrał do Tarasa Romanczuka. Nasz kapitan przymierzył z linii 16 metrów, jednak piłka tylko odbiła się od jednego z defensorów gości.

Odpowiedź Zagłębia była natychmiastowa. W 18. minucie Czerwiński wymanewrował najpierw Jesusa Imaza, a potem Ivana Runje. Po chwili   wyłożył piłkę do Damiana Bohara.  Piłka odbiła się po drodze od Bartka Kwietnia i wpadła do siatki obok bezradnego Grzegorza Sandomierskiego.

Wraz z upływem czasu Jagiellonia próbowała atakować, jednak białostoczanie nie zdołali oddać celnego strzału na bramkę strzeżoną przez Forenca. Tymczasem goście ustawili się na drugiej połowie i nie pozwalali ani Patrykowi Klimali, ani Bartkowi Bidzie na rozwinięcie skrzydeł.

W 44. minucie niezłą centrą z prawej strony boiska popisał się Zoran Arsenić. Po podaniu Chorwata piłka trafiła pod nogi Jesusa Imaza. Hiszpan nie zdołał opanować futbolówki w polu karnym gości, a defensorzy z Lubina zażegnali niebezpieczeństwo i wyekspediowali piłkę na aut.

Pierwsza połowa była słaba w wykonaniu „Żółto-Czerwonych”. Nasz zespół nie zdołał oddać celnego strzału na bramkę gości, dlatego w przerwie szkoleniowiec zdecydował się na dwie roszady. W miejsce Kuby Wójcickiego wszedł Tomas Prikryl, a Juan Camara zmienił Jesusa Imaza.

Zaraz po wznowieniu gry nasi zawodnicy po raz pierwszy zmusili do wysiłku Konrada Forenca. Po dośrodkowaniu z prawej strony strzał głową oddał najniższy na boisku Bartek Bida. Piłka odbiła się jeszcze od murawy i wpadła w ręce bramkarza gości.

W 49. minucie Bartosz Białek przejął piłkę po błędzie Bartosza Kwietnia, wpadł w pole karne i podał do niepilnowanego Damjana Bohara. Słoweniec zmarnował doskonałą okazję do podwyższenia prowadzenia.
W 52. minucie Jagiellonia grała już w 10. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Ivan Runje.

Wraz z upływającym czasem przewaga „Miedziowych” rosła. W 65. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego groźny strzał głową oddał Damian Oko. Piłkę po zagraniu rosłego defensora na rzut rożny wyekspediował Grzesiek Sandomierski. Goście napierali coraz mocniej. W kolejnej akcji bardzo mocno zza linii końcowej strzelał Kuba Tosik. Kolejny raz od utraty gola uratował nas Grzesiek Sandomierski.

Zagłębie kolejnego gola mogło strzelić w 74. minucie, kiedy po rozegraniu piłki jeden z atakujących drużyny gości przejął futbolówkę w naszym polu karnym, próbował oddać strzał, ale został zablokowany.

Jagiellonia próbowała się odgryźć w 76. minucie, kiedy piłka spadła pod nogi Juana Camary. Hiszpan postanowił uderzyć z linii 16 metrów. Niestety, piłka przeleciała tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Konrada Forenca.

W 81. minucie przed szansą na wyrównanie stanął Martin Pospisil. Czech przejął piłkę na 16 metrze, ładnym zwodem minął defensora Zagłębia i uderzył, niestety prosto w bramkarza, który zdołał wybić piłkę poza linię końcową.

Wraz z upływającym czasem Zagłębie miało coraz więcej miejsca i próbowało kontrować. Po jednej z takich akcji Sasa Zivec okiwał Zorana Arsenicia i wyłożył na 13. metrze piłkę Filipowi Starzyńskiemu. Lider drugiej linii w „miedziowym” zespole uderzył, na nasze szczęście, bardzo niecelnie.

Jagiellonia przegrała drugi mecz z rzędu, a jej sytuacja w tabeli staje się coraz bardziej skomplikowana. Do końca roku pozostały dwa mecze i jeżeli „Żółto-Czerwoni” chcą spokojnie spędzić przerwę świąteczną, muszą wygrać dwa ostatnie spotkania.

Jagiellonia Białystok – Zagłębie Lubin 0:1 (0:1)
gol: Bohar 16’
żółte kartki: Runje, Pospisil
czerwona kartka: Runje 54’ (za drugą żółtą kartkę)
widzów: 4511

Jagiellonia Białystok: 29. Grzegorz Sandomierski – 7. Jakub Wójcicki (46’ 14. Tomas Prikryl), 17. Ivan Runje, 99. Bartosz Kwiecień, 19. Bodvar Bodvarsson – 6. Taras Romanczuk, 15. Zoran Arsenić – 11. Jesus Imaz (46’ 10. Juan Camara), 26. Martin Pospisil, 31. Bartosz Bida (56’ 2. Andrej Kadlec) – 9. Patryk Klimala.

Rezerwowi: 96. Damian Węglarz, 2. Andrej Kadlec, 8. Ognjen Mudrinski, 10. Juan Camara, 12. Guilherme Sitya, 13. Mile Savković, 14. Tomas Prikryl, 32. Mikołaj Nawrocki, 44. Krzysztof Toporkiewicz.

Trener: Ireneusz Mamrot.

Źródło, tekst i zdjęcie:  jagiellonia .pl

Reklama