Reklama

Dziewczynom zabrakło szczęścia

Ogólnopolski Finał Igrzysk Młodzieży Szkolnej można podsumować zdaniem – za dobre na województwo, za słabe na kraj. Niestety po porażce z Krakowem i wypadnięciu poza miejsca 1 – 8, nasze dziewczyny nie sprostały Szkole Mistrzostwa Sportowego Police 0 – 2 oraz Szkole Podstawowej w Tomaszowie Mazowieckim 1 – 2.

 

Po pierwszym wygranym meczu z SMS Wrocław 2-1 w zespole panowała euforia i wiara w końcowy sukces, wszystko załamało się w najmniej oczekiwanym momencie. Przy prowadzeniu 16-8 w 1 secie meczu z Zespołem Szkół Sportowych Rzeszów nasz zespół poczuł się zbyt pewnie.

Nasze atuty w postaci walki, zaangażowania i wiary we własne umiejętności prysły jak bańka mydlana. Przegrywamy tego seta 24-26 i nie potrafimy się podnieść już w drugim.

 

Niestety terminarz też nam nie sprzyjał i 30 min po meczu z Rzeszowem toczymy decydujący pojedynek z Gimnazjum Sportowym Kraków. Zwycięzca tego pojedynku przechodził do walki o miejsca 1-8. Mecz zaczęliśmy bardzo dobrze, dziewczyny zdawały sobie sprawę jaka jest stawka tego meczu.

Niestety wyrównana walka była do stanu 17-17 od tego momentu siły opuściły nasz zespół. Duża ilość błędów własnych nie pozwoliła nam wygrać tego seta. W decydującą partię lepiej weszły krakowianki i z biegiem czasu powiększały swoją przewagę. Lecz od stanu 6-12 nasze dziewczyny resztkami sił w szalonym pościgu doszły przeciwniczek na 12-13.

 

I to był maks na co je było stać w tym meczu. Przegrywamy 12-15 i żegnamy się z walką o medale.

Pierwszy mecz z SMS Police bez historii, przegrywamy 0-2 nie stawiając przeciwniczkom żadnego oporu. Do ostatniego swego meczu z ekipą z Tomaszowa Mazowieckiego dziewczyny wyszły bardzo zmotywowane, uświadomiły sobie, że to ostatni wspólny mecz w tym składzie.

Pierwszy set bardzo wyrównany, lecz dzięki skupieniu, bardzo dobrej grze w obronie jak i mądrym atakom przechylamy szale zwycięstwa na swoją korzyść. Drugi set bardzo podobny do pierwszego lecz tym razem to przeciwniczki w końcówce zachowują więcej spokoju i o wszystkim decyduje set trzeci.

W nim od początku toczy się bardzo wyrównana walka. Przy stanie 13-12 nasza bardzo ładna kiwka ląduje minimalnie na aucie i nie potrafimy już zdobyć punktu. Ostatecznie przegrywamy 1-2 w tym trzeciego seta 13-15.
Podsumowując występ naszych dziewczyn, warto zwrócić uwagę z kim się zmierzyły. Dwie Szkoły Mistrzostwa Sportowego, Gimnazjum Sportowe i Zespół Szkół Sportowych przy naszym Zespole Szkolno Przedszkolny w swoich nazwach oddaje warunki fizyczne jakie dzieliły nasze dziewczęta od przeciwniczek.

Mimo to nasza druzyna pokazała jak zawsze, wielkie serce do gry i maksymalne zaangażowanie oraz to, że umiejętnościami technicznymi nie odbiegamy od najlepszych. Do walki o czołowe lokaty zabrakło nam niewiele, może odrobinę szczęścia? Ale należy pamiętać że szczęście sprzyja lepszym.

Źródło:  facebook.com/BASBialystokwomanteam

Artykuł Dziewczynom zabrakło szczęścia pochodzi z serwisu Podlaski Sport.

Reklama