Reklama

Cenny punkt

Tenisistki stołowe Astermu Dojlidy Białystok przegrały 2:3 u siebie z Bronowianką Kraków w meczu 13. kolejki ekstraklasy. Podlasianki honorowy punkt zawdzięczają bardzo dobrej postawie Katarzyny Grzybowskiej-Franc.

– Przegraliśmy bardzo ważne spotkanie, gdyż zarówno my, jak i Bronowianka będziemy walczyć o utrzymanie. Była szansa odskoczyć zespołowi z Krakowa, ale nie udało się. Szanujemy ten punkt. Trzeba przyznać, że trochę nie trafiliśmy z ustawieniem Darii Kisiel – mówi menadżer Dojlid, Piotr Anchim.

Początek meczu należał do udanych dla gospodyń. W pierwszym pojedynku Katarzyna Grzybowska-Franc pokonała Martę Smętek 3:1 (10:12, 11:6, 11:6, 11:8).

W ślady starszej koleżanki nie poszły jednak Julia Jackowska i Daria Kisiel. Obie dość gładko uległy swoim rywalkom 0:3. Jackowska przegrała z reprezentantką Singapuru Xuan Goi Tui, natomiast Kisiel musiała uznać wyższość Dominiki Wołowiec.

Przy prowadzeniu 2:1 do gry znów wkroczyła Katarzyna Grzybowska-Franc. W pojedynku z Goi Tui reprezentantka Polski pokazała wielką wolę walki i odporność psychiczną. Zawodniczka Astermu Dojlid wygrała dreszowiec trwający pięć setów, a najbardziej zacięta partia – piąta – padła jej łupem 14:12.

– Widać, że Kasia wraca do bardzo dobrej formy. W moim odczuciu były to jej dwa najlepsze występy odkąd jest w Białymstoku – twierdzi Anchim.

O końcowym triumfie Bronowianki przesądziło zwycięstwo Marty Smętek nad Julią Jackowską 3:1. Mimo porażki tenisistce Astermu Dojlidy należą się jednak wielkie brawa za determinację i chęć podjęcia walki z dużo bardziej doświadczoną rywalką.

Asterm Dojlidy Białystok – Bronowianka Kraków 2:3.

Katarzyna Grzybowska-Franc – Marta Smętek 3:1 (10:12, 11:6, 11:6, 11:8);

Julia Jackowska – Xuan Goi Tui 0:3 (6:11, 6:11, 6:11);

Daria Kisiel – Dominika Wołowiec 0:3 (7:11, 9:11, 8:11);

Katarzyna Grzybowska-Franc – Xuan Goi Tui 3:2 (11:13, 11:9, 11:5, 10:12, 14:12);

Julia Jackowska – Marta Smętek 3:1 (12:10, 10:12, 3:11, 4:11).

Reklama