Reklama

Warmia wygrywa, ale…

W sobotnie popołudnie grajewska Warmia  pokonała u siebie Biebrzę Goniądza. Warmia strzeliła 5 bramek.  Trzy Tomasza Dzierzgowskiego i dwie Pawła Sypytkowskiego. Jednak kibice nie obejrzeli dobrego widowiska. Widać było wyraźnie, że piłkarska wiosna dopiero się zaczyna.

Pierwsze minuty to wyrównana gra z obu stron. Goście pokazali, że  przyjechali powalczyć.  Już w 6 minucie strzał głową Bartosza Bogdana minimalnie przeszedł obok słupka. Pięć minut później wielka radość na trybunach, bo Tomasz Dzierzgowski strzela pierwszego wiosną gola na Stadionie Miejskim. W odpowiedzi Adam Popławski strzela z rzutu wolnego tuż obok słupka. W 18 minucie gospodarze dwukrotnie marnują dobrą okazję do podwyższenia wyniku. W kolejnej akcji Łukasz Domurat strzela głową obok bramki.  Za chwilkę nie popisał się uderzeniem Paweł Drażba.

Goście ambitnie dążyli do wyrównania.  Po 28 minucie  jest więc remis. Fatalne wybicie Edisona bezlitośnie wykorzystuje Radosław Żero. W 35minucie Biebrza omal nie zdobyła bramki, jednak strzał Kamila Purty główką  minimalnie mija bramkę. Minutę później dziecinny błąd doświadczonego bramkarza gości wykorzystuje Dzierzgowski i podwyższa wynik. Mimo straty bramki goście się nie poddali i przed przerwą dwukrotnie Radosław Żero był blisko wyrównania. W tym czasie kolejny raz fatalnie w polu karnym rywali zachował się piłkarz gospodarzy.

W drugiej połowie obraz gry się nie zmienia. Nadal dużo zmarnowanych okazji i niecelnych podań. Plusem były kolejne bramki i radość na trybunach. W 50 minucie goście byli bliscy wyrównania, ale strzał Bogdana pewnie łapie Łukasz Sobolewski. W odpowiedzi kolejny strzał głową Domurata za słaby, by pokonać Kamila Ulmana. Dziesięć minut później klasyczny hat trick zalicza Dzierzgowski, który dochodzi do piłki wrzuconej przez Mikuckiego,mija obrońcę i pewnie kieruje ją do siatki. Za chwile strzał w słupek Domurata.

W 72 minucie kolejny atak gospodarzy kończy się bramką. Tym razem zdobywcą Paweł Sypytkowski, który strzałem z lewej strony pola karnego zaskoczył Ulmana. W 80 minucie najładniejsza akcja meczu. Z własnej połowy wychodzi akcja Warmii, piłkę przejmuje Dawid Kondratowicz i pędzi w pole karne. Tuż przed nim zagrywa do Sypytkowskiego, któremu tylko pozostało zdobyć drugą swą bramkę. Za kilka minut kolejna okazja do podwyższenia wyniku, ale strzał głową Domurata trafia w ręce bramkarza. I kiedy już myślano, że wynik się nie zmieni w 90minucie goście po strzale głową niepilnowanego w polu karnym Pawła Dekarza zdobywają swą drugą bramkę.

Końcowy gwizdek i pewna wygrana gospodarzy.

Teraz przed Warmią derby powiatu w następną sobotę. Myśląc o wygranej trzeba szybciutko poprawić grę i skuteczność i zagrać, to co kibice oglądali w wielu jesiennych spotkaniach.

Już po meczu bardzo zadowolony z wyniku trener miejscowych – Leszek Zawadzki podkreślił „To nie był wielki mecz. Takie są początki rundy wiosennej. Dziś cieszą punkty i kilka bramek. Przy wysokim wyniku wpuściłem do gry młodych zawodników.  Jednak trzeba jeszcze sporo popracować, by poprawić jakość gry. No i nadal zawodzi skuteczność. Teraz przygotowujemy się na derbowy mecz w Szczuczynie”.

WJ

WARMIA GRAJEWO – BIEBRZA GONIĄDZ 5 : 2 (2:1).

Bramki: 1 : 0 – Tomasz Dzierzgowski 11, 1 : 1 – Radosław Żero 30, 2 : 1 – Tomasz Dzierzgowski 36, 3 : 1 – Tomasz Dzierzgowski 60, 4 : 1 – Paweł Sypytkowski 72, 5 : 1 – Paweł Sypytkowski 80, 5 : 2 – Paweł Dekarz 90.

WARMIA: Sobolewski – Krupa, Domurat, Mikucki (76 Wójcicki), Randzio, Dzierzgowski (83 Chyliński), Drażba (72 Kondratowicz), Zarzecki (85 Mściwujewski), Sypytkowski (87 Marczykowski), Edison, Cybulski. Trener: Leszek Zawadzki.

BIEBRZA – Ulman – Koniecko, Purta, Sawicki (62 Dekarz), Popławski, Bińczak, Kalinowski, Chmielewski (78 German), Jasiński, Żero, Bogdan (52 Chrzanowski). Trener: Bartłomiej Koniecko.

Żółte kartki: Domurat (Warmia) – Koniecko, Kalinowski, Chmielewski, German.

Sędziowali: Mateusz Skrzypko jako główny oraz Piotr Podbielski i Arkadiusz Brysiewicz (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).

Widzów: 150.

Reklama