Reklama

Studencka Rada Konsultacyjna

 W Białymstoku studiuje około 50 tysięcy młodych osób. To licząca się społeczność, która powinna i chce współdecydować o wizerunku miasta. Do tej pory studenci skarżyli się na utrudniony kontakt z władzami Białegostoku. Czy po drugiej turze wyborów coś się zmieni?

 Platforma Obywatelska w wyborach samorządowych wystawiła wielu młodych ludzi na listach wyborczych. Jednak okazało się, że dostanie się do Rady Miejskiej jest trudniejsze niż zdanie na studia. Kandydat na prezydenta popierany przez Platformę Obywatelską ma pomysł jak zagospodarować entuzjazm młodych ludzi. Jeśli wygra obiecuje stworzenie Rady Konsultacyjnej złożonej ze studentów wszystkich białostockich uczelni. Takie ciało społeczne będzie lepiej niż wykładowcy akademiccy rozpoznawało potrzeby środowiska, które może kiedyś zamieni się w campus z prawdziwego zdarzenia.

 Do te pory studenci nie umieli znaleźć wspólnego języka z magistratem. Za ostatni najbardziej jaskrawy przykład uważają nieudane próby organizacji miejskich i między uczelnianych juwenaliów wypominała niepowodzenia była już studentka UwB Katarzyna Turosieńska. Powołanie Rady Konsultacyjnej pozwoliłoby na lepszy kontakt nie tylko z prezydentem, ale i Radą Miejską. Świeżo upieczony radny Zbigniew Nikitorowicz przypomniał, że chciałby by Białystok był miastem otwartym i rozwijał się umożliwiając absolwentom znalezienie pracy na miejscu.

https://www.bstok.pl/up/news/975_1.jpg https://www.bstok.pl/up/news/975_2.jpg https://www.bstok.pl/up/news/975_3.jpg

Reklama