Reklama

Echa pobicia kubańskiej studentki

Jest pierwsza reakcja ubiegłotygodniowego pobicia kubańskiej studentki w Galerii Biała – pracę stracił ochroniarz, który nie zareagował, widząc atak na kobietę.

Dziennikarze Porannego dotarli do kobiety, która została zaatakowana. Jak się okazuje, ostatnie wydarzenia nie były incydentem, już raz kobieta była w tej samej galerii zaczepiana przez tych samych wyrostków.

Cała sprawa zaczęła się w korytarzu biegnącym do toalet. Najpierw kobieta została wulgarnie zaczepiona przez chuliganów, a potem przez jednego z nich uderzona pięścią w twarz. Sama jednak nie była bierna i oddała napastnikowi. Grupka zaczepiających ją wyrostków chyba się wystraszyła, bo ”dała nogę”, uciekając do holu głównego. Ciąg dalszy właśnie tutaj miał miejsce. Ochroniarz udawał, że nie widzi całego zajścia, kupujący i sklepikarze przyglądali się – a wyrostki czuli się bezkarnie. Tylko jeden nieznany nikomu mężczyzna zareagował – i być może to dzięki niemu nie doszło do poważniejszego pobicia kobiety.

A już tak na marginesie – nie reagujemy bo się boimy? bo jesteśmy obojętni? bo nas to nie dotyczy? Wybór powodu należy tylko do nas.

więcej na ten temat w Kurierze Porannym i na www.poranny.pl

Reklama