Reklama

Nadchodzi „Kot w butach”

Na tegoroczne Mikołajki Opera i Filharmonia Podlaska szykuje dla najmłodszych niezwykły prezent: bajkę muzyczną „Kot w butach” w reżyserii Bernardy Bieleni z udziałem artystów Białostockiego Teatru Lalek i Opery i Filharmonii Podlaskiej.

– „Kot w butach” to przedstawienie realizowane w oparciu o doskonały tekst Hanny Januszewskiej – opowiada Bernarda Bielenia, twórczyni spektaklu. – Jest to znana bajka, ale opowiedziana trochę inaczej. Można w tym tekście doszukać się wątków historycznych i nawiązań literackich do „Zemsty” Fredry.

Ta opowieść jest napisana wierszem i okazji do śpiewania jest niemało. Duża część przedstawienia to partie śpiewane, a muzyka to bez wątpienia walor, który temu stylizowanemu językowi dodaje jeszcze większego koloru. Za muzykę jest odpowiedzialny uznany duet – Piotr Nazaruk i Jan Stokłosa (współpracujący chórem TGD i z artystami formatu Anny Marii Jopek, Doroty Miśkiewicz, Kuby Badacha, Natalii Niemen i wielu innych aktywnie koncertujących wokalistów).

Ruch sceniczny to kolejny atut współczesnej formy tej realizacji, bo odpowiedzialny za choreografię jest Maciej Florek, znany jako „Gleba” (laureat i juror programu „You can dance”) – doskonały tancerz i choreograf.

Scenograficzną stronę widowiska stworzył Jan Polivka, a jego poczucie przestrzeni wywodzące się z Czech umożliwi aktorom wykorzystanie środków dostępnych dla teatru aktorskiego i lalkowego. Zespół aktorski to w większości absolwenci Akademii Teatralnej (Wydziału Sztuki Lalkarskiej), którzy doskonale posługują się środkami teatru formy. Zmiana kostiumu pozwoli na odgrywanie wielu ról, a wiele scen będzie odegranych w maskach (zobaczymy też sceny z lalkami). Znana z bajki postać czarodzieja tu również zachwyci paroma trickami tak, że kiedy na skutek przebiegłości tytułowego kota zamieni się w mysz, zatęsknimy za jego obecnością.

Udział muzyków, którzy „na żywo” będą towarzyszyć poczynaniom aktorów tworzy wspaniałe warunki dla odbioru barwnej, dynamicznej i bajkowej fabuły, której główny wątek stanowi historia miłosna dworskiej córki szlachcica – Zosi i biednego osieroconego przez młynarza, właściciela kota – Jasia. Na drodze zakochanych staje Bombasta – czarodziej, który proponuje zamążpójście pięknej pannie. Wszystko kończy się jak w tradycyjnej baśni – weselem…. Ale nie zdradzajmy wszystkiego. Jest tam jeszcze parę innych wątków, które dobrze służą całej historii.

Czy warto to przedstawienie zobaczyć? Oczywiście, że warto, bo i dzieci i młodzież i dorośli znajdą w tej realizacji taką płaszczyznę odbioru, która czas spędzony w operze zamieni w prawdziwą przygodę spotkania z bajką, muzyką, tańcem i wspaniałymi wykonawcami. Zapraszam.

Reklama

Reklama