Reklama

Klub OFFROAD Białystok – podium na inaugurację sezonu.

1 Rundę Mistrzostw Strefy Północnej w Motocrossie trzecim miejscem na podium podsumował Damian Bykowski kierowca klubu OFFROAD Białystok. Wraz z nim w zawodach wzięło udział dwóch klubowych kolegów Bartłomiej Nadolny oraz Maksymilian Nikiel. Zawody odbyły się na torze w Chełmnie, który po kilku godzinach deszczu zamienił się diametralnie, był z ledwością przejezdny.

Już podczas sesji treningowych część zawodników rezygnowała ze startu, jednak trzech naszych zawodników podjęło wyzwanie bo jak wiadomo, dobry zawodnik musi poradzić sobie w każdych warunkach. I tak w klasie MX65 Bartłomiej Nadolny w treningu kwalifikacyjnym zajął bardzo dobre 5 miejsce, a po dwóch wyścigach uplasował się na 8 lokacie. Maksymilian Nikiel z klasy MX85 też nie miał łatwo, również borykał się z problemami w tych warunkach. Ostatecznie w drugim wyścigu z powodu awarii nie wystartował. Ostatnim startującym zawodnikiem z naszego klubu był Damian Bykowski, który rywalizuje w najwyższej klasie – MXopen. W kwalifikacjach jak i w wyścigach uplasował się na trzeciej pozycji za zawodnikami z czołówki Mistrzostw Polski Carstensem i Kruszyńskim.

„Chwilę po tym jak zaczęło padać, – mówi Bykowski – uświadomiłem sobie, że to nie będą zwykłe zawody. Równie szybko podjęliśmy decyzję z tatą, że nie pojadę moją 450’tką startową na ten sezon. I tutaj należy się tylko cieszyć, że przeczucie wzięło górę i zabraliśmy stary motor na wszelki wypadek. Zatem startowałem 250’tką, która nie miała totalnie siły jechać w tych warunkach. W wyścigu pierwszym zostałem ze startu, a zatem i oblepiony błotem z każdej strony, co poskutkowało tym, że już po trzecim okrążeniu musiałem zjechać do depo, ponieważ motor się zagotował i bez chłodzenia nie było mowy o dalszej jeździe. Na szczęście szybka reakcja taty w padoku pozwoliła na kontynuowanie jazdy po niespełna minucie. Po czym udało się odzyskać trzecią lokatę. Drugi wyścig już lepszy, udało się lepiej wystartować i okrążenie pociągnąć tępo 450-tek. Jednak nie na długo, ale zdawałem sobie z tego doskonale sprawę, że dziś z chłopakami nie nawiąże żadnej walki. Pojechałem tam po cenne punkty. Na zawody nie było blisko, wiec nawet głupio było by nie wystartować… I w takich warunkach trzeba sobie umieć dawać radę! Ale szczerze? Mam nadzieje, że nigdy więcej bo to była lekka przesada.” https://www.bstok.pl/up/news/3098_1.jpg https://www.bstok.pl/up/news/3098_2.jpg https://www.bstok.pl/up/news/3098_3.jpg https://www.bstok.pl/up/news/3098_4.jpg

Reklama

Reklama