Reklama

Białystok na święta

Ślizgawka na Placu Miejskim, choinka na placu Uniwersyteckim, Lipowa przyozdobiona, tłumy w sklepach – czyli święta tuż tuż.

 W Białymstoku śniegu jak na lekarstwo, ale Białostoczanie atmosferę świąteczną czują już od dawna. Przygotowania zaczęły się pod koniec listopada, kiedy to wszystkie wystawy sklepowe przyozdobione były świątecznie. Grudzień to raj dla sprzedawców. Każda niedziela do Bożego Narodzenia mija pod znakiem intensywnej pracy. Przedsmak sprzedawcy mieli przed Mikołajkami, teraz wszyscy walczą o jak największy kawałek przedświątecznego tortu. Nowo otwarte galerie przeżywają prawdziwe oblężenie.

 Zakupy jednak to nie wszystko. W tym roku atmosferę świąteczną tworzy lodowisko w centrum miasta. Uroczyście otwarte zostało 6 grudnia i zgromadziło prawdziwe tłumy. Widzowie tłoczyli się wokół ślizgawki. Na lodzie zatańczyła para łyżwiarzy figurowych z Łodzi, mistrzowie short tracku z białostockiej Juvenii oraz hokeiści stowarzyszenia Białostocki Krążek. Ślizgawka kosztowała 40 tysięcy złotych, ale zdaniem mieszkańców Białegostoku było warto – w końcu coś się dzieje – komentują. W przerwie między zajęciami idziemy na lodowisko – mówi Maciek z Socjologii. Bilet normalny za godzinę białego szaleństwa kosztuje 4 zł., ulgowy 2 zł.

 Ale to nie wszystko. W tym roku po raz pierwszy zapalona została piętnastometrowa choinka na placu Uniwersyteckim. Świąteczne drzewko w centrum, to tradycja wielu miast na świecie, w Białymstoku jednak nie zbyt spektakularne wydarzenie. Studenci uniwersytetu, mieszczącego się przy placu pytają – nie było jej w biegłym roku? Ano nie było, za to jak co roku pojawiły się ozdoby na ulicy Lipowej.
Nikt nie ma zatem wątpliwości, że w Białymstoku święta za rogiem.

https://www.bstok.pl/up/news/1438_1.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1438_2.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1438_3.jpg

Reklama

Reklama