Reklama

Zapalili świeczki

  Przejmujące zimno nie przeszkodziło w spotkaniu na placu przed Teatrem Dramatycznym kilku tysięcy białostoczan. Na błyskawicznie i bardzo profesjonalnie zorganizowanym koncercie zagrali znakomici wykonawcy. Jednak nie muzyka była tu najważniejsza. Raczej wyczuwalna w powietrzu atmosfera wspólnoty i autentycznego żalu za ofiarami wypadku pod Jeżewem.

  Na początku koncertu kilka piosenek zaśpiewała sformowana w murach Liceum im. Adama Mickiewicza grupa uczniów. Była ‘Moja i Twoja nadzieja’ i była piosenka chrześcijańska podchwycona z miejsca przez dużą część publiczności. Tu nie liczył się profesjonalizm tylko serce i intencja – zbiórka pieniędzy dla poszkodowanych w tragicznej katastrofie drogowej.

  Kasa Chorych to od 30 lat znak firmowy Białegostoku. W dowód uznania wyjątkowości koncertu zaprosiła na scenę fantastycznego harmonijkarza Tomka Kamińskiego i długoletniego przyjaciela grupy, również dmuchającego w organki Sławka Pyrko. Melancholijny ‘Blues bez pieniędzy’ był wspaniałym początkiem setu formacji, której nikt nie pomógł w organizacji koncertu jubileuszowego. Zespół wspomniał zmarłego twórcę grupy – Ryszarda Skibińskiego. Poświęcił też chwilę uwagi zmarłej kilka dni temu Mirze Kubasińskiej, która kilka razy zaśpiewała z ‘kasiarzami’.

  Obiecujący zespół Analog to przede wszystkim niezwykle ekspresyjna wokalistka. Sama grupa grająca nowoczesnego rocka została ciepło przyjęta przez publiczność. Muzycy pokusili się nawet o zagranie jednego z największych standardów polskiego rocka – ‘Cienia wielkiej góry’ Budki Suflera.

  Tymczasem niemal niemożliwe stało się możliwe. Na scenie pojawiła się Kayah. Wokalistka jak zwykle bardzo emocjonalnie podeszła do występu. Od razu wyjaśniła, że gra ze składem akustycznym, bo nie chciałaby robić z tego koncertu wielkiego show. Jej na poły soulowa na poły akustyczna wersja ‘Testosteronu’ naprawdę robiła wrażenie. Ale najważniejsze było przesłanie. Ze sceny wyznała, ze do tej pory jazda z Warszawy do Białegostoku kojarzyła się jej z powrotem w cudowne rodzinne strony, ale tragedia maturzystów zmieniła ten obraz. I jak wszyscy na tym koncercie prosiła kierowców o rozwagę.

  Wreszcie na scenie pojawiła się grupa Dżem. Zespół szanowany przez kilka pokoleń fanów nie oszczędzały tragedie. Najpierw śmierć otoczonego prawdziwym kultem wokalisty Ryszarda Riedla, a zimą tego roku Pawła Bergera. Klawiszowiec stał się ofiarą wypadku drogowego w którym uczestniczył cały zespół. Nic dziwnego, że tak jak inni wykonawcy Dżem zdecydował się bez wahania zagrać ku pamięci białostockich licealistów. Na koniec grupa zaprosiła na scenę Ilo czyli zespół naszych licealistów. Wspólnie z muzykami z Analogu i sięgającym końca placu tłumem białostoczan zaśpiewali ‘Zapal świeczkę’. W chwili zakończenia koncertu kwestujący wolontariusze mieli w puszkach zebrane 4,5 tys. złotych. To był pełen gorących serc i dobrych wibracji zimny październikowy wieczór.




Fotoreportaż z Koncertu Pamięci





https://www.bstok.pl/up/news/438_1.jpg https://www.bstok.pl/up/news/438_2.jpg https://www.bstok.pl/up/news/438_3.jpg https://www.bstok.pl/up/news/438_4.jpg https://www.bstok.pl/up/news/438_5.jpg https://www.bstok.pl/up/news/438_6.jpg https://www.bstok.pl/up/news/438_7.jpg https://www.bstok.pl/up/news/438_8.jpg

Reklama