Reklama
Zapomniane kamienice w centrum Białegostoku
Idąc uliczkami centrum Białegostoku w ogóle nie myślałem o tym, że wszystko co widzę za chwilę albo zniknie, albo ulegnie całkowitej przemianie – na lepsze lub gorsze… Był rok 2010, wiosna, a ja nie mogłem uwierzyć, że na początku XXI w., w ścisłym centrum takiego miasta, jak Białystok, można znaleźć jeszcze takie miejsca.
Apokaliptyczne obrazy, przywołujące na myśl wojenne zniszczenia, nędzę i upadek. Zapomniane podwórza, rozpadające się kamienice, sczerniałe mury, odrapane framugi okien – to wszystko jeszcze kilka lat temu widziałem i fotografowałem w centrum Białegostoku.
Teraz mamy rok 2017, rozpoczęły się wakacje. Ponownie biorę aparat i idę w ten sam kwartał miasta. Al. Piłsudskiego, ul. Przejazd, Waryńskiego, Lipowa, Nowy Świat – miejsca znane, czasem nawet modne, ale czy coś się tu mieniło? Kamienica przy Nowym Świecie 9 wyładniała, dostała drugie życie. Nieruchomość przy Lipowej 22 skryła się pod grubą warstwą wszechobecnego styropianu. Pod adresem Przejazd 2 też zrobiło się przyjemniej – odmalowana elewacja nie straszy już brudem. Chlewki w okolicy Piłsudskiego 10 i Waryńskiego 7 w ogóle zniknęły – na szczęście. Bialystok pięknieje z dnia na dzień, bez dwóch zdań, ale pracy jest jeszcze sporo. Kamienice nr 20/1, 20/2, 20B przy al. Piłsudskiego wyglądają jeszcze gorzej, niż 7 lat temu – teraz są już całkowicie wysiedlone, pozbawione okien i balkonów, sprawiają przygnębiające wrażenie. Tak samo z kamienicą nr 7 przy ul. Waryńskiego – jest tylko gorzej.
Ciekawe, ile jeszcze lat przyjdzie nam poczekać na pełną rewitalizację centrum Białegostoku – miasta o aspiracjach metropolitalnych i ponoć najlepszego w Polsce miejsca do życia?
Sebastian Tarnowski
Urodził się w 1979 r. w Białymstoku. Ukończył wydział prawa na UwB. Od 7 lat zajmuje się fotografią.
Reklama