Reklama

Z kranu leci żur

W Supraślu zamiast czystej wody z kranu leci herbata, a przynajmniej przypominająca ją ciecz. Sanepid nie ma czasu na sprawdzanie czystości wody, a kwartalne wyniki wskazują, że wszystko jest w granicach normy. A woda jaka jest, każdy widzi:

”- Jest mętna, a zarazem rdzawa. Wygląda jak żur – opowiada jeden z mieszkańców Supraśla – Problem nasilił się w ostatni poniedziałek. W zasadzie od tego czasu z kranu leci wyłącznie brudna woda. Już zacząłem zastanawiać się, jaki jest tego powód. Może gdzieś do tych starych azbestowych rur jakieś brudy się dostały, albo co gorsza szambo? Musiało się coś stać, bo tak źle jak teraz, to jeszcze nie było. Wczoraj, gdy chlupnęło na mnie to paskudztwo, z krzykiem uciekałem spod prysznica. Prać w tej cieczy nie ma sensu, a o myciu się czy o piciu nawet nie wspomnę.”

A problem wody znany jest wszystkim od dawna. Co może pomóc? Tylko stacja uzdatniania wody, bo są nowe studnie, ale nie ma jeszcze właśnie stacji do uzdatniania.

”- Mamy wybudowane w Supraślu nowe studnie. Jednak, aby korzystać z nich, musimy mieć stację uzdatniania wody. A jest ona droga. Z naszych szacunków wynika, że za postawienie takiej stacji w Supraślu i Grabówce gmina musiałaby zapłacić ok. 7 mln zł. W czerwcu złożymy wniosek do Unii Europejskiej na dofinansowanie tej inwestycji. Jestem przekonany, że je otrzymamy. Ale jeśli będą jakieś problemy, to sami wyłożymy kasę – powiedział Grygiencz i zapewnił, że czysta woda w supraskich kranach popłynie jeszcze za jego kadencji.”

Reklama