Reklama

Wysokie Mazowieckie. Zakończyła się przebudowa miejskiego odcinka drogi krajowej 66

Droga „z prawdziwego zdarzenia”

– Wszyscy, którzy znali tę drogę przedtem, wiedzieli jak uciążliwe i trudne to zadanie. Jako dziecko mieszkałem po drugiej stronie rzeki Brok i chodziliśmy co niedzielę do kościoła „po kamieniach”, bo tak była nazywana ta żwirówka, na której potem pojawił sie asfalt, ale w ostatnich latach składała się głównie z kolein i dziur. Prace były bardzo trudne, bo wiązały się z przebudową całej infrastruktury podziemnej. Dziękuję mieszkańcom za 22 miesiące cierpliwego znoszenia niedogodności i utrudnień – powiedział Wojciech Borzuchowski, dyrektor oddziału GDDKiA w Białymstoku.

Jak poinformował, cały odcinek spełnia normy obciążenia 11,5 tony na oś, co jest ważne bo DK66 jest szlakiem ruchu międzynarodowego, a  sama Mlekovita oznacza 400 ciężarówek dziennie. Most na Broku został zaprojektowany i wykonany także według nowych wytycznych – na „tysiącletnią wysoką wodę”.

– Taka norma będzie prawdopodobnie wprowadzona dla wszystkich dróg krajowych – poinformował Wojciech Borzuchowski.

Wśród uczestników uroczystości byli wiceministrowie: edukacji – Dariusz Piontkowski i zdrowia – Waldemar Kraska. 

– Nieważne, gdzie mieszkamy, wszyscy powinni mieć taki sam dostęp do infrastruktury komunikacyjnej i poczucie bezpieczeństwa – mówił Waldemar Kraska, który także przekazał treść specjalnego listu premiera Mateusza Morawieckiego.

Senator Jacek Bogucki z kolei odczytał list od prezesa Prawa i Sprawiedliwości  Jarosława Kaczyńskiego. Wojewoda Bohdan Paszkowski wyraził przekonanie, że samorządowi Wysokiego Mazowieckiego w zgromadzeniu pieniędzy na „wielki” remont pomogło korzystanie z innych rządowych funduszy na mniejsze zadania inwestycyjne.

Nowe ronda, nowi patroni

Na przebudowanym odcinku miejskim DK 66, który poświęcił biskup Janusz Stepnowski, powstały w Wysokiem Mazowieckiem dwa nowe ronda (trzy istniały już wcześniej). Uroczystość stała się okazją do nadania im patronów. W odsłanianiu tabliczek wziął m in. udział wicemarszałek Marek Olbryś

Rondo bliższe kościoła św. Jana Chrzciciela, przy którym została przecięta biało-czerwona wstęga, otrzymało imię Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który jest wielką postacią polskiego i światowego Kościoła, a pochodził z Zuzeli w diecezji łomżyńskiej, odległej od Wysokiego Mazowieckiego o nieco ponad 33 kilometry.

Patron drugiego ronda to także postać zapisana w historii Polski, ale i miasta. Paweł Tadeusz Alfred Sulatycki urodził się w 1892 roku w zaborze austriackim, na obecnej Ukrainie. Był żołnierzem armii austriackiej, potem Wojska Polskiego. W niepodległej ojczyźnie wybrał służbę państwową. Od 1938 roku do wybuchu II wojny był ostatnim starostą wysokomazowieckim w II Rzeczpospolitej. Na uroczystość przyjechał z Sopotu jego syn, Zbigniew, emerytowany kapitan żeglugi wielkiej.    

– Gdyby nie było wojny, ja bym tu mieszkał. Zobaczyłem cały świat i Polskę, ale serce moje jest jednak tu. Bardzo dobrze się tu czuję i, tak jak biskup łomżyński, widzę dobre ręce gospodarza. Chciałbym żeby Bóg mi pozwolił jeszcze parę razy przyjechać – powiedział Zbigniew Sulatycki, który opuścił Wysokie Mazowieckie po wybuchu wojny jako sześciolatek.

„Krzyż choleryczny” odrestaurowany i poświęcony

Kolejnym elementem święta było poświęcenie przez biskupa Janusza Stepnowskiego jednego z „cholerycznych krzyży”, jakie mieszkańcy Wysokiego Mazowieckiego stawiali dla ochrony przed zarazami. Ten z roku 1886 został odrestaurowany i stanął przy rondzie Kardynała Stefana Wyszyńskiego.        

Wśród uczestników uroczystości w Wysokiem Mazowieckiem byli także m. in. prezes Grupy Mlekovita Dariusz Sapiński, starosta wysokomazowiecki Bogdan Zieliński, liczni samorządowcy, przedsiębiorcy, przedstawiciele instytucji, organizacji i służb mieszkańcy. Biograficzne opowieści o patronach obu rond przygotował badacz historii miasta Józef Sokolik.     

tekst i fot.: Maciej Gryguc
red.: Aneta Kur

Źródło: Wrota Podlasia

Reklama