Reklama

Wychowawcy podwórkowi

 W czasie wakacji dzieci i młodzież popełniają najwięcej karalnych wykroczeń. Wspólnym pomysłem prezydenta, rektorów uczelni, prezesów spółdzielni mieszkaniowych i młodych wolontariuszy na znalezienie dzieciakom dobrej wakacyjnej rozrywki jest program ”Wychowawca podwórkowy”.

 Najpierw wszyscy z utęsknieniem wyczekują wakacji. Potem często zapracowani rodzice po prostu muszą zostawić dzieci z przysłowiowym kluczem na szyi. A te, jak młodzi piłkarze z osiedla Piaski, albo siedziałyby godzinami przed komputerem, albo… namówione przez studentów z Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego i Turystyki w Supraślu ćwiczą wspólnie zwody i podania. Wychowawcy pojawią się na wszystkich chyba białostockich osiedlach. Pierwsi ”weszli do gry” już 19 czerwca.

 ”Sam byłem typowym blokersem i wiem jak głupie pomysły przychodzą do głowy podczas wysiadywania na ławce” – mówi Krzysztof Skarbiński, jeden z ”wychowawców podwórkowych”. Wychowawcy najpierw nawiązują kontakt z dziećmi, a później starają się zachęcić je do realizacji wspólnych pomysłów. ”Młodzi ludzie łatwiej zdobędą zaufanie i dotrą do dzieciaków” – dodaje Skarbiński. Przyszły pedagog wie, że wychowanie przez sport to nie tylko sposób na rozładowanie, ale i pierwszy krok do nauki współpracy i partnerstwa, które z pewnością przydadzą się w dorosłym życiu młodych mieszkańców blokowisk.

https://www.bstok.pl/up/news/848_1.jpg https://www.bstok.pl/up/news/848_2.jpg https://www.bstok.pl/up/news/848_3.jpg

Reklama