Reklama
W górę serca
„Światełko do nieba” przyciągnęło na Plac Uniwersytecki kilka tysięcy białostoczan. Wcześniej mogli podziwiać wielkie serce malowane na froncie budynku Uniwersytetu, a po krótkim pokazie fajerwerków rozkoszować się pysznym tortem.
Ten pyszny zestaw przygotowali młodzi ludzie ze Stowarzyszenia NOKout, którzy podjęli się organizacji XV Finału WOŚP. Trzeba było widzieć jak cieszyli się i tańczyli w momencie, kiedy na niebie rozbłysły pióropusze fajerwerków. A białostoczanie ofiarnie licytowali. Za 200 zł ”poszedł” budzik, którym prezydent Truskolaski skutecznie obudził Białystok, kupowano koszulki Jagiellonii i wiele innych gadżetów.
Największą atrakcją wieczoru oprócz fajerwerków okazał się mega tort. Na scenie można było podziwiać wirtuozerskie solówki gitarowe, słuchać ”Ody do radości” czy przyglądać się dynamicznemu występowi Milczenia Owiec. Ale najważniejsze były małe i wielkie serca i serduszka. Dzięki sercom białostoczan 150 wolontariuszy do późna w nocy napełniało puszki datkami na ratowanie zdrowia i życia.
Reklama