Trenerzy po meczu Jagiellonia Białystok – FC Petrocub (2:0)
Po spotkaniu Jagiellonia Białystok – Petrocub Hincesti (2:0) głos zabrali szkoleniowcy obu drużyn na pomeczowej koferencji prasowej.
Adrian Siemieniec (Jagiellonia): Dziękuję kibicom za obecność i wsparcie. Mimo wszystko mam niedosyt, że ta frekwencja nie była ciut wyższa. Bardzo mi zależy na tym, by ludzie zawsze przychodzili na Jagiellonię. Realia są jednak takie, że to przeciwnik jednak swoją firmą zazwyczaj ściąga ludzi. Dziś zagraliśmy po raz pierwszy u siebie w fazie ligowej europejskich pucharów. Nie jest to normą i nie jest to 10. sezon w Europie. Trzeba ten czas celebrować, bo to są piękne chwile dla klubu i Białegostoku. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy dziś z nami byli oraz tym, którzy nas wspierali, ale nie mogli tu być. Potrzebujemy wsparcia kibiców. Gratulacje dla drużyny za sześć punktów w dwóch meczach. Nie jest to łatwe w rozgrywkach europejskich. Początek meczu to wzajemne badanie się z obu stron. Moja drużyna chyba nie do końca wiedziała czego może spodziewać się po przeciwniku w pierwszej połowie. Byliśmy dosyć ostrożni. Przeciwnik nie wykorzystał tego, że trochę oddaliśmy pola. Dzisiaj mieliśmy sporo sytuacji, ale do pewnego momentu nie potrafiliśmy strzelić gola. W drugiej połowie chcieliśmy mocniej zaatakować przeciwnika. Nie chcieliśmy dopuścić rywala do swoich szans. Strzeliliśmy gola w dobrym momencie, widać było, że zespół się uspokoił. Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Chwilę odpoczniemy i już myślimy o niedzielnym meczu ligowym z Koroną Kielce.
Andrei Martin (FC Petrocub): Zmierzyliśmy się z bardzo dobrą drużyną, jakościową pod względem obrony i gry w ataku, odpowiednio zorganizowaną. Robimy dopiero pierwsze kroki w tych rozgrywkach. Trudno nam połączyć ligę z europejskimi pucharami. Nie mamy takiego budzetu, żeby dysponować odpowiednią kadrą do gry na tylu frontach. Może gdybyśmy mieli w składzie Afimico Pululu, to bylibyśmy dziś zwycięzcami. Dla nas to ogromne doświadczenie i radość gry przeciwko takim zespołom. Chcemy rozwijać się i iść do przodu. Zabrakło nam jakościowych piłkarzy w przedniej formacji, aby oddawać więcej strzałów na bramkę przeciwnika. Dzisiejszy futbol jest szybki, bazuje również na odpowiedniej fizyczności. Dziś Jagiellonia była także pod tym względem od nas lepsza. Realia są takie, że dziś jesteśmy słabszym zespołem od polskiego.