Reklama

Tragiczny wypadek autobusu w Suwałkach

 W suwalskim szpitalu przebywa w tej chwili 8 poszkodowanych pasażerów rejsowego autobusu PKS, który zderzył się dziś rano z busem na obrzeżach miasta. Trzy osoby po badaniach i opatrzeniu ran zostały zwolnione do domu.

 ”Najpoważniejsze obrażenia ma 41-letnia kobieta” powiedziała Polskiemu Radiu Białystok Justyna Matulewicz Gilewicz – z-ca dyrektora d/s medycznych.

Poszkodowana ma uraz głowy i rany twarzy. Neurochirurg z Białegostoku ma zdecydować, co z jej dalszym leczeniem. Być może zostanie ona przewieziona do szpitala klinicznego.

Poważniejsze stłuczenie głowy ma też inna kobieta, którą opiekują się lekarze. 6 osób jest lekko rannych i wyjdzie ze szpitala w najbliższych dniach.

W tragicznym wypadku zginęły 4 osoby 58-letni suwalczanin – kierowca autobusu PKS, jadącego do Białegostoku, a także ełczanie – 47-letni kierowca i dwóch pasażerów busa w wieku 26 i 28 lat, którzy jechali na suwalski bazar. Zarówno rzecznik policji Krzysztof Kapusta jak i pasażerowie twierdzą, że bus VW transporter zjechał nagle na przeciwny pas jedni i zderzył się czołowo z autobusem PKS.

Jedna z rannych studentek opowiedziała nam, że po zderzeniu kierowca już nie żył. ”Zadzwoniłam po strażaków, bo jego ciało było uwięzione w zmiażdżonym przodzie autobusu” dodała. Policja nie przesłuchała jeszcze świadków zdarzenia. Krzysztof Kapusta mówi, że osoby te były w szoku.

Ostatni tak tragiczny wypadek zdarzył się na Suwalszczyźnie ponad dwa lata temu niedaleko przejścia granicznego w Budzisku, gdzie życie straciło 5 suwalczan.

Reklama