Reklama

Tragedia na drodze nie kończy się w miejscu wypadku…

Tragedia na drodze nie kończy się w miejscu wypadku…

„Wiem, że trzeba żyć, ale nie żyje się tak, jak wcześniej…”, „Nie ma takiego dnia, żebym o tym nie myślał”. Posłuchaj historii osób, które w wypadkach straciły najbliższych, a także relacji sprawcy śmiertelnego wypadku, w którym zginęły dwie osoby. Tragedia, która wydarzyła się na drodze, nie kończy się w miejscu wypadku…

Te historie wydarzyły się naprawdę. Dla osób, które opowiadają o „tamtych” wydarzeniach, ich życie zmieniło się na zawsze. W jednej z nich usłyszymy kobietę, która w wypadku straciła męża. Jej wzruszająca relacja opowiada nie tylko dzień wypadku, ale również jej traumę po tym zdarzeniu. Wypadek ten wpłynął również na jej dzieci, w tym córkę, która „mimo tego, że nigdy nie poznała ojca, mówi, że bardzo kocha swojego tatusia”. Natomiast młoda kobieta opowiada o życiu po stracie narzeczonego, który zginął z winy nietrzeźwego kierowcy. Kobieta w jednej chwili musiała porzucić wspólne plany i marzenia. Śmiertelne wypadki to nie tylko tragedia dla najbliższych osób, które zginęły, ale również dla sprawców tych wypadków. O tym, jak wygląda życie po tym zdarzeniu, opowiada sprawca wypadku, w którym zginęły dwie osoby. Obecnie ponosi konsekwencje prawne, odbywając karę w zakładzie karnym, ale największa trauma jest w jego głowie. Mówi – „Nie ma takiego dnia, żebym o tym nie myślał”. Te poruszające historie pokazują jedno: tragedia, która wydarzyła się na drodze nie kończy się w miejscu wypadku…

W przeddzień Światowego Dnia Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych profilaktycy z wydziałów ruchu drogowego białostockiej komendy wojewódzkiej i miejskiej wraz z dziennikarzami z Polskiego Radia Białystok  chcieli pokazać, że tak naprawdę bezpieczeństwo w dużej mierze zależy od decyzji, które podejmujemy na drodze. Czasami ryzykowne i nieodpowiedzialne zachowanie wpływa na losy tak wielu ludzi.

Źródło: Policja Podlaska

Reklama