Reklama

Tablica upamiętniająca Krzysztofa Putrę odsłonięta w operze

– To podkreślenie dużego wkładu, jaki wniósł pan marszałek Krzysztof Putra, aby ta opera powstała w Białymstoku. Szczycimy się nią nie tylko tu, w regionie, ale i w całej Polsce, i na całym świecie. Dlatego chcieliśmy oddać mu hołd i uhonorować jego wkład – argumentował marszałek.

Podczas laudacji podkreślał, że Krzysztof Putra był „człowiekiem, który dobrze wykorzystał swoje życie”, który „chciał Polski silnej i szanowanej w Europie, chciał, aby Województwo Podlaskie było dumne i ambitne”.

– Pozostawił po sobie niezatarty ślad. Panie marszałku, na zawsze pozostanie pan w naszej pamięci – zakończył Artur Kosicki.

Violetta Bielecka, dyrektor OiFP, również zauważyła, że Krzysztof Putra był nie tylko wielkim politykiem, ale i skromnym, wrażliwym człowiekiem, wielbicielem sztuki, który działał dla dobra wspólnego.

Historyczna sprawiedliwość

Natomiast w imieniu rodziny wypowiadał się Sebastian Putra, syn wicemarszałka. Podkreślił, że jego ojciec był wielkim autorytetem, jakich w obecnych czasach brakuje, człowiekiem oddanym regionowi i Polsce.

– Spotykamy tu dziś, aby zamknąć klamrą budowę Opery i Filharmonii Podlaskiej, ponieważ 10 lat temu, na wielkim otwarciu, nazwisko „Krzysztof Putra” zostało pominięte – stwierdził Sebastian Putra. – A dziś to dobry moment, żeby go uhonorować i podkreślić wkład, jaki włożył, żebyśmy tu teraz stali.

W podobnym tonie wypowiadał się Jacek Sasin, który stwierdził, że podczas tej uroczystości „została oddana historyczna sprawiedliwość”.

– Od wielu lat nie ma go wśród nas, ale wspominamy go, myślimy o nim. Jego odejście było wielkim ciosem. Myślę, że polska polityka byłaby lepsza, gdyby on był z nami – mówił o śp. Krzysztofie Putrze wicepremier.

Źródło: Wrota Podlasia

Reklama