Reklama

Remis z Kolejorzem

Mecz na początku raczej nudził. Były to piłkarskie szachy na środku boiska. Z czasem gra zaczęła się jednak układać. Pierwsi gola strzelili jagiellończycy. Rozegrali płynną akcję pod polem karnym, potem Świderski podał do Frankowskiego i ten pokonał bramkarza Lecha.

Kolejarz odpowiedział po kilku minutach. Jevtić dośrodkował do Rogne, który wykorzystał gapiostwo Kelemana i skierował piłkę do bramki.

 

W 34. minucie poznaniacy wyszli na prowadzenie. Znowu asystę zaliczył Jevtić, a gola strzelił Marcin Wasielewski. Poznaniacy mieli jeszcze jedną setkę, ale Gytkjær będąc jeden na jednego trafił w Kelemana. Setkę miał także i Świderski, ale z bliska strzelił w Buricia.

W 50. minucie Świderski znalazł się sam na sam z Buriciem i wykorzystał okazję. Zaraz potem „Jaga” miała kolejną doskonałą sytuację. Niestety Świderski znalazł się na minimalnym spalonym.

W 71 minucie kibice zamarli, bo Trałka umieścił głową piłkę w bramce. Na szczęście dla białostoczan sędziowie wychwycili spalonego gości. 

W końcówce obie ekipy miały jeszcze po kilka ładnych akcji, ale zabrakło skuteczności.

 

Był to mecz dobry dla kibiców. Akcja była raz pod jedną bramką, raz pod drugą. Było wiele sytuacji podbramkowych, natomiast bardziej powinniśmy to kontrolować od strony taktycznej. Natomiast w drugiej połowie nie mieliśmy wyjścia i musieliśmy tak grać. Mieliśmy swoje sytuacje na 3:2, raz niepotrzebnie Martin dogrywał, ale trzeba uczciwie przyznać, że Lech też je miał. Ten mecz mógł się zakończyć zwycięstwem i naszym, i Lecha, a ostatecznie zakończył się remisem. Szkoda, bo u siebie chcemy wygrywać, ale z drugiej strony zawsze mieć lepiej punkt, niż nie mieć nic, a to my goniliśmy ten wynik w drugiej połowie. Teraz czas na to, aby znów popracować i zacząć myśleć o meczu z Lechią Gdańsk– podsumował Ireneusz Mamrot, trener Jagiellonii.

Jagiellonia Białystok – Lech Poznań 2:2 (1:2).

Bramki: Przemysław Frankowski 21, Karol Świderski 50 – Thomas Rogne 27, Marcin Wasielewski 33.

Żółte kartki:  Wasielewski (Lech), Poletanović, Guilherme (Jagiellonia). 

Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń). 

Jagiellonia: Marián Kelemen – Łukasz Burliga,  Ivan Runje,  Nemanja Mitrović,  Guilherme –  Przemysław Frankowski,  Marko Poletanović (74 Bartosz Kwiecień),  Taras Romanczuk,  Martin Pospíšil,  Arvydas Novikovas (82  Cillian Sheridan) – Karol Świderski (69 Roman Bezjak). 

Lech:  Jasmin Burić –  Robert Gumny, Dimítris Goútas, Thomas Rogne, Wołodymyr Kostewycz – Marcin Wasielewski, Łukasz Trałka,  Pedro Tiba (84 Maciej Gajos), Darko Jevtić (68 João Amaral), Kamil Jóźwiak – Christian Gytkjær (85 Paweł Tomczyk). 

Źródło: ddb24.pl, Przemysław Sarosiek

Reklama