Reklama

PRZEGRANA WARMII NA POCZĄTKU SEZONU W IV LIDZE

Nie tak wyobrażali sobie kibice w Grajewie początek sezonu 2024/2025 w IV lidze. Gospodarze
przegrali u siebie 2 : 3 z KS Michałowo. I co ważne goście w pełni zasłużyli na wygraną, a w
Warmii jeszcze chyba nie zaskoczył ligowy rytm. Kilku zawodników przeszło jakby obok meczu i
było zbyt wiele piłkarskich błędów, które znakomicie wykorzystali goście.

Od pierwszych minut przewagę uzyskali gospodarze. Tyle, że brakowało wykończenia akcji.
Goście już w 4 minucie pokazali, że przyjechali powalczyć o punkty. Ładnym strzałem popisał się
Mateusz Sawicki ale jeszcze lepiej spisał się Wiktor Mysiewicz. W odpowiedzi strzał Edisona tuż
obok słupka. Później w dogodnej sytuacji Arkadiusz Mazurek uderza nad bramką. Po kwadransie
do głosu doszli goście. W 20 minucie Michał Kosikowski strzela tuż nad poprzeczką. Dwie minuty
później Kacper Szadłowski jest sam na sam z bramkarzem w ostatniej chwili skuteczną interwencją
popisał się Mysiewicz. W 24 minucie po wrzutce Michała Domańskiego ponownie nie trafia w
bramkę Mazurek. I to się zemściło, bo po kolejnym błędzie gospodarzy Damian Grabowski pewnie
strzela tuż obok słupka. Na szczęście pełna mobilizacja w drużynie Warmii i Bartosz Bukowski
strzela głową do siatki po wrzutce Domańskiego. W doliczonym czasie ten sam piłkarz
wyprowadza gospodarzy na prowadzenie.

I kiedy rozpoczynała się druga połowa na trybunach zastanawiano się jaka wygrana będzie po
ostatnim gwizdku. A tymczasem goście pokazali charakter i wykorzystywali kolejne błędy
gospodarzy i często zagrażali ich bramce. W 50 minucie Łukasz Roszkowski po kontrze z prawej
strony strzela w bok siatki. Za chwilę piękną obroną strzałów Kacpra Śleszyńskiego i Mazurka
popisał się Jakub Kondrusiewicz. Ale zaraz był remis po strzale Kevina Kiersnowskiego. I goście
na tym nie poprzestali i co rusz gorąco było pod bramką Warmii. Mieli oni kilka dobrych okazji do
podwyższenia wyniku. Na szczęście dobrze bronił Mysiewicz i parę razy obrona skutecznie
interweniowała. Miejscowi nie mieli pomysłu na grę i tylko kilka okazji do wyrównania. W 76
minucie strzał Dawida Kalinowskiego trafia w ręce bramkarza. W 88 minucie przytomnie w polu
karnym zachował się Kamil Yamaguchi i kieruje piłkę do bramki wyprowadzając Michałowo na
prowadzenie. I mimo rozpaczliwych ataków wynik nie zmienił się do końca spotkania i to goście
odtańczyli taniec zwycięstwa na płycie Stadionu Miejskiego im. Witolda Terleckiego.
Szkoda straconych u siebie punktów. Ale do końca ligi jest jeszcze dużo spotkań i okazji na
punkty. W najbliższą sobotę Warmia rozegra w Szczuczynie Derby z Wissą. Początek o godz.
17.30.

WARMIA GRAJEWO – KS MICHAŁOWO 2 : 3 (2:1).

Bramki: 1 :0 -Damian Grabowski 28, 1 : 1 – Bartosz Bukowski 35, 2 : 1 – Bartosz Bukowski 45+2.,
2 : 2 – Kevin Kiersznowski 56, 2 :3 – Kamil Yamaguchi 88.
WARMIA: Mysiewicz – Edison, Żbikowski (72 Mikucki), Śleszyński (65 D. Kalinowski), Kossyk,
Mazurek, R. Kalinowski, Bukowski (65 Polak), Domański, Sawicki (65 Śliwowski), Krupa. Trener:
Kamil Randzio.
MICHAŁOWO: Kondrusiewicz – Kosikowski, Borowik, Kiersnowski ((81 Korotkiewicz),
Roszkowski, Zabrocki (90 Bohdziel), Szadłowski, Grabowski (72 Yamaguchi), Kuźma, Butkiewicz,
Sawicki (62 Opaliński). Trener: Grzegorz Szymański.
Żółte kartki: Żbikowski, Mazurek, Edison, Mikucki (Warmia) – Borowik, Kiersnowski
(Michałowo).
Sędziowali: Łukasz Olszewski jako główny oraz Karol Kolenkiewicz i Marcin Szmajda (Kolegium
Sędziów Podlaskiego ZPN).
Widzów:400

Reklama

Reklama