Prywatność w internecie: mini przewodnik dla wszystkich Polaków

Czy w internecie jest się anonimowym? Ktoś niezorientowany mógłby stwierdzić, że tak – w końcu nie wszędzie podpisujemy się imieniem i nazwiskiem. Prawda jest jednak taka, że każda nasza aktywność w sieci zostawia za sobą ślad, za którym można podążyć.

Różne podmioty działające w internecie są zainteresowane naszymi danymi. Na szczęście coraz więcej Polaków zdaje sobie z tego sprawę, a temat zabezpieczania swojej prywatności czy to poprzez serwery VPN, przeglądarkę Tor, czy też inne rozwiązania, zyskuje na popularności. Przyjrzyjmy się zatem, jak – i dlaczego – możemy i powinniśmy wzmacniać swoją prywatność podczas codziennego korzystania z internetu.

Kto i dlaczego gromadzi nasze dane?

Jak wspomnieliśmy, niejedna osoba i organizacja czerpie korzyści z naszych danych. O kogo konkretnie chodzi?

Hakerzy i oszuści internetowi

Internet jest skarbnicą wiedzy, a niejednokrotnie najbardziej prywatne informacje o sobie udostępniamy… my sami. Publikujemy zdjęcia, na których widać, jak i gdzie spędzamy wolny czas, dzielimy się ważnymi momentami z życia, udostępniamy swoją historię zatrudnienia w celu przyciągnięcia ciekawych ofert pracy.

Takie informacje to żyła złota dla wszelkiej maści przestępców internetowych, bo pozwalają im wzbudzić nasze zaufanie. Częściej jesteśmy w stanie spełnić prośbę osoby, która wie, jak mamy na imię, skąd jesteśmy i czym się zajmujemy, chociaż wcale nie są to informacje trudne do zdobycia.

Reklamodawcy

Chyba każdy przynajmniej raz spotkał się z sytuacją, gdy szukał informacji o konkretnym produkcie w internecie, a potem reklamy podobnych artykułów śledziły go po całej sieci. To zasługa tego, że przeglądając strony internetowe, zostawiamy po sobie ślady w postaci swojego adresu IP i innych charakterystycznych danych.

Reklama

Właściciele witryn chętnie „obserwują” (za pomocą zautomatyzowanych narzędzi), co wyszukujemy i przy jakich podstronach zatrzymujemy się na dłużej. W ten sposób wiedzą, co nas interesuje i co być może kupimy, jeśli zostaniemy popchnięci do działania reklamą.

Giganci technologiczni

Czy wiesz, że Facebook prawdopodobnie wie, jakie są Twoje poglądy polityczne, wyznanie, stan cywilny oraz czy masz w domu zwierzaka? Platforma o niebieskim logo jest od dawna znana z tego, że gromadzi najwięcej informacji o użytkownikach, ale to oczywiście niejedyna taka witryna. Tylko po co gigantom tyle danych?

Chodzi zarówno o pieniądze, jak i o zwiększanie aktywności użytkowników na platformie, co w konsekwencji także działa na korzyść usługi – im więcej czasu w niej spędzamy, tym częściej jesteśmy zachęcani do kupowania produktów. Facebook, na podstawie naszej aktywności, może proponować nam dołączenie do różnych grup i stron tematycznych, a dodatkowo jeśli wie, że mamy psa albo prowadzimy aktywny tryb życia, jest w stanie podsuwać nam reklamy potencjalnie interesujących produktów.

Witryny mogą również handlować danymi o swoich użytkownikach, więc informacje, które przekazaliśmy jednej firmie, mogą stać się własnością innej. Niestety nie jest to nielegalne: często godzimy się na to, akceptując regulaminy korzystania z usług.

Jak lepiej dbać o swoją prywatność w internecie?

Jak widać, to, że nie zawsze używamy swojego prawdziwego imienia i nazwiska w internecie, nie sprawia, że jesteśmy anonimowi w internecie. O człowieku można dowiedzieć się wiele, po prostu analizując, w jaki sposób korzysta z sieci, a gdy do tego zestawu informacji dojdą jeszcze adresy IP i unikalne identyfikatory użytkowników, dotarcie do konkretnej osoby staje się bardzo proste.

Na szczęście każdy z nas może wziąć sprawy we własne ręce i podjąć kilka kroków, które sprawią, że nasza prywatność się zwiększy:

  • Korzystaj z dobrej sieci VPN. Wirtualne sieci prywatne działają niczym pośrednicy – nasz ruch kierowany jest najpierw do nich, a dopiero potem do serwera docelowego. Sprawia to, że każda nasza aktywność sieciowa jest łączona z serwerem VPN, a nie z nami. Utrudnia to reklamodawcom decydowanie, jakie reklamy będą na nas oddziaływały najskuteczniej.
    Do tego VPN-y szyfrują połączenia, a usługi z wyższej półki oferują dodatkowe funkcje. Na przykład Threat Protection w NordVPN blokuje reklamy i skrypty śledzące, skanuje pobierane pliki w poszukiwaniu wirusów, i inne.
  • Używaj bezpiecznych i unikalnych haseł. Bez bezpiecznego hasła do konta nie ma w ogóle mowy o bezpieczeństwie czy prywatności w sieci. To absolutna podstawa – hasło, które jest imieniem Twojego dziecka albo powtarza się na każdym Twoim koncie, jest dla hakerów wręcz zaproszeniem.
    Używaj haseł, które składają się z minimum ośmiu znaków, w tym wielkich i małych liter, cyfr i znaków specjalnych. Nie powinny być łatwe do odgadnięcia dla kogoś, kto zna podstawowe informacje o Tobie, a więc Twoja data urodzenia także nie wchodzi w grę. Jeśli trudno Ci zapamiętać liczne hasła, skorzystaj z bezpiecznego menadżera haseł, który je przechowa.
  • Zmień ustawienia swojej przeglądarki. Każda szanująca się przeglądarka internetowa powinna udostępniać opcje zwiększające prywatność, takie jak automatyczne blokowanie skryptów śledzących i ciasteczek stron trzecich. Funkcje te łatwo znajdziemy, wchodząc w Ustawienia przeglądarki, a następnie odszukując sekcję Prywatność i bezpieczeństwo.
  • Zaopatrz swoją przeglądarkę w bezpieczne wtyczki. Na rynku wtyczek do przeglądarek jest wiele rozszerzeń zaprojektowanych specjalnie po to, by zwiększać prywatność. Ze swojej strony możemy polecić wtyczki Privacy Badger i uBlockOrigin. Obie blokują elementy śledzące na witrynach, a także pozbywają się irytujących reklam. Wtyczki te potrafią jednorazowo zablokować po kilkaset, a nawet tysiąc elementów na jednej witrynie.
  • Rozważ korzystanie z przeglądarki Tor. Przeglądarka Tor to specjalne narzędzie zapewniające dużą prywatność w sieci. Jej działanie opiera się na przekierowywaniu ruchu sieciowego przez liczne węzły w taki sposób, żeby trudno było dotrzeć do osoby siedzącej na początku tego łańcucha.
    Tor ma jednak dość ważną wadę – wszystkie te przekierowywania sprawiają, że odczujemy znaczne spowolnienie sieci. Będzie to na pewno bardzo irytujące podczas codziennego przeglądania internetu. Jeśli jednak jesteśmy cierpliwi albo potrzebujemy jednorazowego zwiększenia prywatności, Tor to dobre rozwiązanie.
  • Uważaj, co i komu pokazujesz. Dziś trudno sobie wyobrazić życie bez mediów społecznościowych. Nie ma nic złego w dzieleniu się swoim życiem z osobami mniej lub bardziej bliskimi, ale należy pamiętać o zdrowym rozsądku. Jeśli nie szukamy rozgłosu, możemy dobrać ustawienia postów tak, by tylko nasi znajomi mogli je widzieć.

Jeśli zależy nam na usunięciu (większości) naszych danych z sieci, możemy też zapłacić specjaliście, by się tym zajął. Na rynku są dostępne usługi usuwania danych, jak np. Incogni i DeleteMe, które polegają na reprezentowaniu nas w procesie usuwania informacji z list brokerów danych. Zanim jednak skorzystamy z serwisu, sprawdźmy zasięg jego działania – nie wszyscy usługodawcy działają w Polsce albo w ogóle w Unii Europejskiej.

Reklama