Premiera Nowej Astry GTC w Białymstoku!

 Pokaz odbędzie się 2 grudnia 2011 w naszym salonie TOP AUTO, Krupnikach 25,www.topauto.com.pl. Będziemy zaszczyceni mogąc gościć Państwa w naszym salonie. Serdecznie ZAPRASZAMY!
Nowy Opel Astra GTC nie jest zwykłą Astrą, którą bezpardonowo pozbawiono tylnej pary drzwi. Co więcej, mimo iż podobieństwo wydaje się spore, to ze swoim kuzynem Astra GTC nie ma, poza nazwą, praktycznie nic wspólnego. Jak się dowiedzieliśmy, te same są tylko obudowy lusterek zewnętrznych oraz anteny dachowe. Nie ma się więc co dziwić, że Opel będzie chciał z trzydrzwiowej Astry uczynić niezależny model w swojej palecie, w którym będzie się w pierwszej kolejności akcentować niebanalną stylistykę oraz wyjątkowe właściwości jezdne.
Pod względem stylistycznym Astra GTC prezentuje się o klasę lepiej niż wariant pięciodrzwiowy. Dłuższe o 4,5 cm nadwozie (4.466mm) jest bardziej dynamiczne, a obniżona o prawie 3cm sylwetka, w połączeniu z niższym o 15mm zawieszeniem i szerszym nadwoziem (+2cm) sprawiają wrażenie, że stabilność i trzymanie się drogi będą sporym atutem trzydrzwiowej Astry. Do tego dochodzi jeszcze powiększony o 10mm rozstaw osi (2.695mm) i większe rozstawy kół (+40mm z przodu i +30mm z tyłu). A jeśli dodamy do tego możliwość zamówienia sportowych kół o rozmiarze 19 a nawet 20 cali, to efekt wizualny murowany.
Prawie 4,5-metrowe nadwozie musi zapewnić sporą przestrzeń wewnątrz auta. I rzeczywiście, nawet na tylnej kanapie dorośli pasażerowie będą mieć wyjątkowo dużo miejsca na nogi i, nieco tylko mniej, nad głową. Utrudnione nieco pozostaje tylko wsiadanie na tylną kanapę, choć dzięki naprawdę długim drzwiom nie wiąże się to z koniecznością wykonania niezwykle skomplikowanej figury gimnastycznej. Za to z przodu jest już idealnie pod każdym względem, optymalną pozycję znalazłby dla siebie nawet Marcin Gortat i tylko sięganie po pas bezpieczeństwa może sprawiać lekki problem. Bardzo fajne wrażenie sprawia również fotel kierowcy, o odpowiednim wyprofilowaniu i bardzo dobrym trzymaniu bocznym. Wykończenie wnętrza jest mocno oplowskie, a trochę szkoda, bo przydałoby się nieco więcej sportowego charakteru. Rozumiemy jednak, że zostało to zarezerwowane dla wersji OPC.
Dość przestronne wnętrze nie zostało uzyskane kosztem pomniejszonego bagażnika. Do codziennego użytku mamy wystarczające 370 litrów i ruchomą podłogę, zaś w razie potrzeby, po złożeniu oparć tylnej kanapy, możemy skorzystać z 1.235-litrowego bagażnika.
Opel Astra GTC ma nie tylko dobrze wyglądać, ale równie dobrze jeździć. Dobre trzymanie się drogi to także oczywiście zasługa zmienionych gabarytów auta, ale w większej mierze pochwały w tej materii należą się zawieszeniu. A tu inżynierowie Opla skorzystali z tego, co mieli pod ręką najlepszego, czyli zmodyfikowali zawieszenie z Insigni OPC. Na przednią oś trafiło zawieszenie HiPerStrut, które w porównaniu ze standardowymi kolumnami McPhersona z Astry poprawia prowadzenie i przyczepność kół, zapewnia większą precyzję przy jeździe na zakrętach, a w efekcie daje dość sporą namiastkę sportowego uczucia. W połączeniu natomiast z drążkiem Watta na tylnej osi cały układ zawieszenia zapewnia wysoki komfort jazdy i bardzo dobre tłumienie nierówności.
Jeśli komuś mało, to Opel oferuje jeszcze inteligentny układ sterowania podwoziem FlexRide. Układ ten wpływa na stabilność jazdy na zakrętach, automatycznie reagując na warunki drogowe, prędkość jazdy, ruch pojazdu i nawet na indywidualny styl jazdy kierowcy. FlexRide oferuje trzy tryby, zmieniające charakter samochodu – od najbardziej komfortowego Tour, po najlepiej nadający się do dynamicznej jazdy Sport.
Astra GTC może jednak pochwalić się znacznie dłuższą listą innowacyjnych technologii. Kierowcę wspomagać mają m.in. system kamer Opel Eye z rozszerzoną funkcjonalnością, między innymi informując kierowcę o odległości pojazdu jadącego przed nami. Biksenonowe reflektory czwartej generacji oferują funkcję Intelligent Light Ranging, która dostosowuje natężenie świateł mijania do innych pojazdów poruszających się przed nami, tak by nikt nie został oślepiony.
165-konny silnik wysokoprężny o pojemności dwóch litrów, którym mieliśmy okazję pokonać pierwsze kilometry nową wersją Astry wokół i na terenie zakładów w Gliwicach, to zmodernizowana jednostka (m.in. zwiększona moc) znana z innych modeli Opla. Jest to obecnie najmocniejszy diesel w ofercie i jak przystało na niego zapewnia naprawdę osiągi na zadowalającym poziomie. Niecałe 9 sekund do setki i 210 km/h może rewelacyjne nie są, ale siedząc w środku mamy wrażenie, że podczas pomiarów ktoś się musiał pomylić. Astra GTC szybko rwie się do przodu, nie czuć żadnej zadyszki na dystansie od startu do prędkości 100 km/h. Mimo diesla i sporej mocy, w kabinie praktycznie nie słychać, że mamy do czynienia z motorem tej technologii. Kierowca z pewnością doceni zarówno całą przestrzeń wokół siebie (sportowy fotel idealnie otula go), jak i zachowanie auta. Astra GTC posłusznie i, co ważne, niezwykle szybko reaguje na polecenia wydawane ruchem kierownicą. Aż żałujemy, że pokonanie pierwszych kilkunastu, kilkudziesięciu kilometrów zajęło nam tak mało czasu. Już nie możemy doczekać się dłuższych jazd testowych tym modelem.
autor: bstok.pl

Reklama