Reklama

Półfinału Ligi Futbolu Amerykańskiego Lowlanders Białystok vs. Seahawks Gdynia

Lowlanders Białystok przygotowują się do jednego z najważniejszych meczów w sezonie, a nawet historii. 14 lipca w dzień rocznicy Bitwy pod Grunwaldem zmierzą się w Białymstoku po raz 4. z rzędu z zespołem Seahawks Gdynia.

Przez ostatnie 3 lata zespół Seahawks okazywał się mocniejszy i to oni mogli cieszyć się z awansu do finału. Chyba najbardziej bolesna była porażka w 2016 roku w Gdyni, gdzie prowadząc 13:0 białostoczanie przegrali 13:14, tracąc decydujące punkty niespełna 2 minuty przed końcem meczu.

W dotychczasowym sezonie Lowlanders zajęli 2 miejsce w grupie wyprzedzając wspomnianych Seahawks oraz Tychy Falcons. Poza zasięgiem wszystkich był natomiast zespół broniący tytułu Panthers Wrocław.

W bezpośredniej rywalizacji między półfinalistami lepsi okazali się zawodnicy trenowani przez Johna Douglasa Harpera,. W pierwszym meczu sezonu zasadniczego (2. kolejka LFA, 24 marca) przegrali w Białymstoku 15:18 po kopnięciu rywali w ostaniej akcji meczu. Rewanż był już o wiele lepszy i w Gdyni w ostatniej kolejce sezonu Lowlandersi pewnie pokonali rywali 26:7, nie dając im żadnych szans. Dzięki temu zwycięstwu wyprzedzili gdynian w grupie dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich meczów i zostali rozstawieni w rundzie półfinałowej z przewagą własnego boiska.

– Mimo tego, że jestem krótko z drużyną pamiętam półfinał z 2016 roku oraz atmosferę po meczu i reakcje zawodników. Szczególnie, gdzie finał był w Białymstoku i każdy marzył, by zagrać na Stadionie Miejskim. Nie da się tego opisać i z podobnymi planami przystąpiliśmy do kolejnego sezonu, gdzie udało się nam po raz pierwszy wygrać z Seahawks w Białymstoku, lecz w półfinale znów czegoś zabrakło. Dla wielu zawodników z Białegostoku będzie to czwarte starcie półfinałowe i oni doskonale czują powagę sytuacji oraz wiedzą jak smakuje porażka. Inni zawodnicy, którzy są z nami krótko znają historię naszych spotkań i chcą dołożyć swoją cegiełkę do największego sukcesu drużyny i awansu do finału. Co prawda ostatni mecz wygraliśmy dość wysoko oraz mieliśmy sporo czasu na regenerację to wiem na pewno, że będzie to zupełnie inny pojedynek. To co było nie ma już znaczenia, liczy się tylko ten jeden mecz. Przewagą naszą na pewno jest własne boisko, dzięki czemu unikamy długiej podróży, ale także mniej meczów rozegranych niż gdynianie. Oprócz meczów w europejskich pucharach, musieli także grać w rundzie barażowej o awans do półfinału. – mówi Piotr Morko, prezes zarządu Lowlanders Białystok

Ostatnie 2 mecze w sezonie (z Seahawks Gdynia i Panthers Wrocław) pokazały, że ofensywa prowadzona przez Ryana Kasdorfa potrafi grać skutecznie, a najbardziej doświadczeni zawodnicy potrafią się odpowiednio skoncentrować i wziąć ciężar gry na siebie. Są to przede wszystkim: Mikołaj Pawlaczyk, Tomasz Zubrycki oraz Bartłomiej Trubaj. Formacja defensywy natomiast po zimnym prysznicu podczas meczu z Panthers Wrocław (stracone 62 punkty) także wróciła do formy, do której nas przyzwyczaili. W przypadku tej formacji liderami na boisku są przede wszystkim Zachary Blair oraz białostoccy weterani Damian Wesołowski i Tomasz Żukowski.

– Został nam tydzień do meczu i przeprowadzimy jeszcze kilka treningów przygotowanych specjalnie pod kątem najbliższego rywala. Widzieliśmy ich ostatni mecz barażowy i wiemy, że mają nowe rozwiązania przygotowane specjalnie pod nas. Na szczęście dobra postawa na boisku pomogła nam dłużej odpocząć i mieć więcej czasu na przygotowanie do meczu. Pierwszy tydzień mieliśmy wolny, dopiero z końcem czerwca wróciliśmy na boisko. Taka przerwa pomaga, niby to tydzień, ale ostatnio taka przerwa bez treningu była chyba w styczniu, nawet w majówkę mieliśmy treningi. Część zawodników mogła wyleczyć drobne urazy, a niektórzy wyjechali na krótkie wakacje, by na ostatnią prostą w sezonie, być w 100% gotowym. – dodaje Piotr Morko.

Półfinałowy mecz zostanie rozegrany 14 lipca (sobota) przy bocznym boisku Stadionu Miejskiego przy ul. Słonecznej 1 o godzinie 13.00. W ten dzień planowana jest także na głównym obiekcie prezentacja piłkarzy Jagiellonii Białystok, więc jest to doskonała okazja, by zaliczyć tego dnia 2 najważniejsze wydarzenia sportowe w mieście. Cegiełki uprawniające do wejścia na mecz dostępne będą przy bramie wjazdowej na boisko od godziny 12.00.

– Jak ważne jest to dla nas wydarzenie nie będę już powtarzał. Chciałbym z tego miejsca w imieniu swoim, ale przede wszystkim zawodników i sztabu trenerskiego zaprosić wszystkich, by przyszli na mecz i pomogli nam głośnym dopingiem. Jest to ostatni mecz w Białymstoku w tym sezonie, więc tym bardziej jest to doskonała okazja. Akurat data meczu zbiegła się z rocznicą Bitwy pod Grunwaldem, co traktujemy jako dobry prognostyk. Do czterech razy sztuka – wierzę, że tak będzie. – kończy Morko

Dotychczasowe wyniki:

Panthers Wrocław – Lowlanders Białystok 37:13

Lowlanders Białystok – Seahawks Gdynia 15:18

Rhinos Wyszków – Lowlanders Białystok 0:55

Tychy Falcons – Lowlanders Białystok 12:37

Lowlanders Białystok – AZS UWM Olsztyn Lakers 58:0

Lowlanders Białystok – Tychy Falcons 48:14

Lowlanders Białystok – Panthers Wrocław 27:62

Seahawks Gdynia – Lowlanders Białystok 7:26

Bramy stadionu będą otwarte od godziny 12.00. Początek meczu zaplanowany jest na godzinę 13.00.

 

Cegiełki z podziałem na wiek: 10 zł

bezpłatnie – dzieci do lat 12

Półfinał Ligi Futbolu Amerykańskiego

boczne boisko Stadionu Miejskiego, ul. Słoneczna 1, godzi. 12.00

Lowlanders Białystok – Seahawks Gdynia

Bezpieczeństwo na meczu zapewnia Grupa Ratownicza Medival.

 

Reklama