Reklama

O niebo lepiej

  Nie wygrał Festiwalu Eurowizji, jego piosenek nie grają komercyjne stacje, nie gości na okładkach kolorowych pisemek, a na koncerty nie przychodzą ludzie przypadkowi. W Białymstoku na Dzień Kobiet zaśpiewał Mieczysław Szcześniak.

  Wokalista od lat jest uznawany przez wielbicieli solidnego, opartego o najlepsze wzorce czarnej wokalistyki, śpiewania po prostu za mistrza. I rzeczywiście muzyka płynie wprost z jego duszy, a że śpiewania jest mu zwyczajnie mało, bierze udział zarówno w projektach muzyki chrześcijaśskiej jak i „festiwalowym” hip hopie. Ma też na swoim koncie kilka płyt solowych, które jak się okazało nasza publiczność bez medialnej hucpy zna doskonale.

  Na koncercie w Famie Szcześniak z miejsca podbił publiczność swoją bezpośredniością i ciepłem. Świetnie grający instrumentaliści, wystrojony chórek i radość ze śpiewania porwała do całkiem karkołomnych zabaw wokalnych prawie cała widownię. A że „Mieczu” śpiewa „o niebo lepiej” od tzw. czołówki polskich wokalistów wypada tylko pogratulować odwagi BOK-owi – organizatorowi koncertu na naprawdę europejskim poziomie.

https://www.bstok.pl/up/news/1111_1.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1111_2.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1111_3.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1111_4.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1111_5.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1111_6.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1111_7.jpg https://www.bstok.pl/up/news/1111_8.jpg

Reklama