Reklama

Niemal tysiąc świadczeń 500+ dla niesamodzielnych wypłacił już ZUS w Białymstoku

W województwie podlaskim wnioski o 500+ dla niesamodzielnych złożyło ponad 13 tys. osób. Oznacza to , że 53 proc. szacunkowej liczby uprawnionych do tego świadczenia, już to zrobiło. W naszym regionie decyzje przyznające otrzymało blisko 3 tys. wnioskodawców. Do 941 osób pierwsze pieniądze przesłane zostały w październiku, kolejne 2 tys. osób otrzyma je w listopadzie.

Z dotychczas złożonych wniosków o to świadczenie wynika, że częściej występują o nie kobiety (57 proc. wnioskujących). Jeśli chodzi o strukturę wiekową to najczęściej o uzupełnienie ubiegają się osoby w wieku 60 lat – 74 lata – to ponad 35 proc. Drugą liczną grupę wnioskodawców stanowią klienci, którzy skończyli 75 lat i więcej – ponad 18 proc. W naszym województwie wśród wnioskodawców jest też 4 obcokrajowców.

Przypomnijmy, świadczenie 500+ dla niesamodzielnych jest adresowane do osób, które ukończyły 18 lat, mieszkają na terytorium Polski, są niezdolne do samodzielnej egzystencji, a łączna wysokość dotychczasowych świadczeń pieniężnych finansowanych ze środków publicznych nie może przekraczać kwoty 1 600 zł brutto. Przekroczenie tego kryterium dochodowego to w 80 proc. przyczyna wydania decyzji odmawiającej świadczenie.

Nie zawsze będzie to 500 złNależy pamiętać o tym, że nie zawsze świadczenie uzupełniające będzie przysługiwało w wysokości 500 zł. W takiej maksymalnej wysokości otrzyma je osoba, która poza spełnieniem innych warunków przewidzianymi w przepisach, spełni także kryterium dochodowe, tzn. łączna kwota tego świadczenia i innych świadczeń finansowanych ze środków publicznych, które otrzymuje, nie przekroczy 1600 zł. Na przykład: osoba, która ma emeryturę w wysokości 1500 zł brutto, uzyska uzupełnienie w kwocie 100 zł. Z dotychczas złożonych wniosków w podlaskim oddziale ZUS wynika, że najwięcej osób otrzyma świadczenie w pełnej wysokości, czyli 500 zł. Ale mamy też w dwa przypadki wypłaty, które nie przekroczą 10 zł. Najniższa kwota to 1,91 zł. Ale najmniejszą dodaną wartość odnotowaliśmy w Gdańsku, to zaledwie 1 grosz. – mówi Katarzyna Krupicka, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa podlaskiego.

Reklama