Reklama

NENE: Z MIEDZIĄ NIEPOTRZEBNIE ODDALIŚMY PIŁKĘ RYWALOWI

– Mamy doświadczonych zawodników ale jest u nas także sporo niedoświadczonej młodzieży. Jeżeli jako zespół nie funkcjonujemy dobrze na boisku, to każdy rywal to wykorzysta, a logiczne, że drużyna po straconym golu stara się atakować, odwrócić losy spotkania, zakłada wysoki pressing – powiedział przed meczem z Górnikiem Zabrze zawodnik Jagiellonii, Nene.

Bilety kupisz na bilety.jagiellonia.pl

Zawodnik wrócił wspomnieniami do ostatniego spotkania. – Jak powiedziałem ostatnio po końcowym gwizdku, stało się tak, a nie inaczej. Na pewno trener nie mówił nam, abyśmy po zdobytej bramce głęboko się cofali. To był nasz błąd. Oczywiście, graliśmy 11 na 11 i powinniśmy byli dalej stosować pressing, próbować odebrać piłkę przeciwnikowi, stworzyć przewagę. Niestety, oddaliśmy piłkę przeciwnikowi, co w zasadzie pozwoliło mu stworzyć dogodną sytuację bramkową. To nie jest tak, że Miedź była słaba. W jej szeregach nie brakowało doświadczonych piłkarzy. Szkoda, że po zrobieniu najtrudniejszego zadania, strzeleniu gola, często się cofaliśmy, w efekcie pozwalaliśmy rywalowi na stworzenie sytuacji i doprowadzenie do wyrównania. Owszem, mamy doświadczonych zawodników ale jest u nas także sporo niedoświadczonej młodzieży. Jeżeli jako zespół nie funkcjonujemy dobrze na boisku, to rywal to wykorzysta, a logiczne, że każda drużyna po straconym golu stara się atakować, odwrócić losy spotkania, zakłada wysoki pressing. Musimy nad tym stale pracować, aby do takich sytuacji nie dochodziło – podkreśla Portugalczyk. 

W starciu z Miedzią Nene grał u boku Michala Sacka. – To dobry zawodnik, który rozumie grę, podobnie zresztą jak Taras, czy Aurellien. Michal dał mi asystę w ostatnim meczu i gra u jego boku była przyjemnością – ocenia środkowy pomocnik.

Czy zatrzymanie Podolskiego będzie kluczem do zwycięstwa nad Górnikiem? – Rywalizacja przeciwko takiemu zawodnikowi to będzie wielka sprawa. To mistrz świata, który w przeszłości reprezentował wielkie kluby, chociaż dzisiaj rzecz jasna już nie jest aż tak groźny jak dawniej. Nie możemy skupiać się jednak tylko na nim, chociaż zostawiając mu więcej wolnego miejsca na boisku na pewno będziemy prowokowali zagrożenie dla naszej bramki. Niemniej nie wolno nam skupiać się tylko na nim – zakończył Nene.

Reklama