Mitsubishi Ralliard planuje potrójny atak w marokońskim rajdzie

Trzy załogi zespołu Repsol Mitsubishi Ralliart w samochodach Mitsubishi Pajero Evolution wezmą udział w rozpoczynającym się właśnie Orpi Rally Morocco, czwartej rundzie tegorocznego pucharu świata rajdów cross-country.
Francuski duet Stephane Peterhansel i Jean-Paul Cottret otrzyma wsparcie Hiszpana Joana “Nani” Romy i pochodzącego z Andorry Henri Magne oraz Japończyka Hiroshi Masuoki i jego francuskiego pilota Pascala Maimon. Załogi wyruszą na trasę w zwycięskich modelach MPR12, którymi Luc Alphand i Stephane Peterhansel wygrywali już w Dakarze, rajdzie Patagonia-Atacama oraz w Tunezji. „Bardzo dobrze znamy tereny wokół Erfoud”, powiedział Peterhansel, który w ubiegłym roku był liderem rajdu aż do ostatniego odcinka specjalnego, a na swoim koncie ma już wygraną w tej imprezie, w roku 2004. „Przez ostatnie trzy lata Mitsubishi wykorzystywało te rejony do programu swoich letnich testów i dopracowania samochodów. Kiedy ruszymy na południe, gdzie odcinki biegną wokół Ouarzazate, będzie nieco trudniej. Z ubiegłych lat wiem, że przebicie opony może tu bardzo wiele kosztować. Na trasie jest mnóstwo ostrych skał i kamieni”. „Bardzo się cieszę, że Cyril Neveu i jego zespół wybrali na zorganizowanie rajdu właśnie te tereny, a nie wykorzystywane w ubiegłych latach rejony położone wokół Agadiru. Cyril zasługuje na zaufanie, bo zawsze ma jakąś nowość na podorędziu i stara się urozmaicać każdą z organizowanych tras. Nasi konkurenci bardzo zbliżyli się do nas i już nie ma sensu wyczekiwać i planować atak w zależności od ich posunięć. Aby wygrać tegoroczny rajd w Maroku, trzeba być konkurencyjnym od pierwszego do ostatniego metra odcinków specjalnych”. Zespołowy kolega Peterhansela, Masuoka bardzo potrzebuje dobrego wyniku w Maroku, by nie stracić pewności siebie. „Odcinki tegorocznego rajdu Dakar, biegnące przez Maroko były położone bardzo blisko tej trasy”, powiedział Masuoka. „Byłem zmuszony tu do wycofania się z rajdu, ale mamy świadomość, że nasi rywale są bardzo mocni na tym terenie i w takich warunkach. Ten rajd będzie bardzo istotny dla nas, byśmy mieli świadomość, w jakim miejscu się znajdujemy, co musimy jeszcze poprawić, oraz gdzie jest konkurencja”. Hiszpan „Nani” Roma ma świeżo za sobą utratę zwycięstwa w Transiberico Rally, gdzie przegrał dosłownie na ostatnich metrach. Roma jest bodaj najszybciej rozwijającym się kierowcą w mistrzostwach świata, swoje braki doświadczenia w jeździe na czterech kołach nadrabia błyskawicznie. A należy pamiętać, że przesiadł się z motocykla do samochodu zaledwie pod koniec 2004 r. Mimo to, hiszpański kierowca jest jednym z faworytów do miejsca na podium w Maroku.
W tym roku zespół Mitsubishi będzie rywalizować z parą Volkswagenów Race Touareg prowadzonych przez Carlosa Sainza i zwycięzcę tej imprezy z 2003 r., Giniela de Villiersa, groźny jest Jean-Louis Schlesser, który pojawi się w swoim Buggy oraz kierowca Mitsubishi Carlos Sousa startujący w Volkswagenie Touareg Phoenix Sport.
autor: Bstok.pl
Źródło Mitsubishi

Reklama