Reklama
Koncert w Łomży. Meandry nie tylko kurpiowskie
„Meandry” mają już 9 lat. Zespół tworzy kilkanaście osób, głównie dawnych członków młodzieżowych i studenckich zespołów folklorystycznych. Od kilku miesięcy działa też młodsza grupa uczennic łomżyńskich szkół.
– Lubimy tańczyć, zaangażować się w coś artystycznego, spotykać wspaniałych ludzi — mówiły zgodnie Maja Jasińska i Joanna Darmetko, które wraz z kilkoma koleżankami dołączyły do „Meandrów” w październiku.
Do udziału w „Koncercie pod pretekstem” zaproszone zostały także dwie grupy współpracujące z łomżyńskimi artystami. „Trzecie zwrotki” z Ostrołęki zaprezentowały unikalne wykonania znanych pieśni a cappella. Na wskroś kurpiowski klimat wprowadziły natomiast dwie Natalie, Beata, Pola, Zofia, Jowita, Anastazja, Kinga, Dominika i Klaudia, czyli Dziewczęcy Zespół Śpiewaczy z Nowogrodu pracujący pod patronatem Miejsko – Gminnego Ośrodka Kultury oraz kierownictwem Anny Czarneckiej (z akordeonem).
– Działamy od dwóch lat. W repertuarze mamy pieśni kurpiowskie, ale także patriotyczne czy kolędy. To zamiłowanie przechodzi z pokolenia na pokolenie. Uczyłam muzyki już rodziców niektórych dziewczynek, a jak dobrze pójdzie to może i kolejne pokolenie. Ja po prostu to kocham. Z Meandrami znamy się ze wspólnych występów i chętnie przyjęłyśmy zaproszenie — powiedziała Anna Czarnecka.
Jej podopieczne to jeszcze uczennice szkoły podstawowej, ale bardzo przejęte swoją artystyczną rolą.
– Cieszę się, że mogę śpiewać w zespole. Tak, mam to w sercu — podkreślała Beata Bączek. – Kocham śpiewać i chciałabym to w przyszłości robić — dodała Pola Jastrzębska. Śpiewać lubi także Zofia Piasta wyróżniająca się w zespole tamburynem.
– Lubię też jeździć z koleżankami — mówiła.
Koncert prezentujący kilka wizerunków folkloru poprowadzili Katarzyna Szmitko i Piotr Zduńczyk.
tekst, fot.: Maciej Gryguc
red.: Paulina Dulewicz
Źródło: Urząd Marszałkowski
Reklama