Reklama

Koledzy z Czeczenii są tacy sami, jak my

”Ku wzbogacającej różnorodności” – to studencki projekt skupiający się na przełamywaniu barier w kontaktach polsko-czeczeńskich. Tak już niestety jest, że to co inne, obce bardziej wyzwala w nas obawy niż ciekawość poznawczą.

”Studenci przez trzy miesiące uczyli dzieci polskie i czeczeńskie wzajemnej tolerancji, kultury i historii obu narodów.”
Początki były trudne, bariera językowa wydawała się nie do pokonania. Ale udało się ją przełamać.

”Studenci prowadzili zajęcia w Szkole Podstawowej nr 12 i 37. Dzieci uczyły się tańca czeczeńskiego, poznawały kulturę i historię tego narodu.” Jak się to odbywało?

”- Przyszła pani Milana i uczyła nas kroków – opowiada Wojtek Jatel, 12-latek z SP 37. – A dzieci czeczeńskie nas poduczały.
– Kroki były dosyć trudne, ale bardzo mi się podobał ten taniec – zapewnia Karolina Dolistowska, jego koleżanka. – To naprawdę fajna zabawa.”

Nie na darmo teoria pedagogiki mówi, że ”zabawa uczy”. W tym przypadku, zabawa pozwoliła przybliżyć dzieciom różnice kulturowe, religijne, mentalne. Nie omijano trudnych tematów, takich jak kwestię uchodźstwa czeczeńskiego.

Dorośli też mieli swoją ”zabawę”.
”W ośrodku “Budowlani” odbywały się warsztaty kulinarne z udziałem rodziców. Polskie matki uczyły się gotować razem z czeczeńskimi. Przyrządzano tradycyjne dania obu narodów. Odbyła się również wycieczka śladami dziedzictwa kulturowego.”

W sumie najważniejsza jest puenta tego projektu:
”- Tak naprawdę koledzy z Czeczenii są tacy sami, jak my – zapewnia Kasia Krajewska, koleżanka z klasy.”

więcej na ten temat w Kurierze Porannym i na www.poranny.pl

Reklama