Reklama

Juniorzy Lowlanders Białystok bronią 3 miejsca w Mistrzostwach Polski!

Tak jak w ubiegłym roku tak i teraz drużyna młodzieżowa Lowlanders Białystok rozegra mecz o 3. miejsce Mistrzostw Polski Juniorów w futbolu amerykańskim. 10 listopada o godzinie 10.30 na Stadionie Olimpijskim podejmą drużynę Armady Szczecin, którą wspierają zawodnicy Armii Poznań.

Rywalem białostockiej drużyny będzie zwycięzca makroregionu zachodnio-pomorskiego oraz kujawsko-pomorskiego drużyna Armady Szczecin. W swojej grupie okazali się lepsi od drużyn z Bydgoszczy i Torunia. W ćwierćfinale tak jak i drużyna z Białegostoku mieli rywala z grupy, drużynę Bydgoszcz Archers, którą pokonali 28:20, a w półfinale okazali się słabsi od Panthers Wrocław 46:13.

W ubiegłym roku nie uczestniczyli oni w rozgrywkach JLFA i ich wynik należy uznać jako spory sukces i należy się spodziewać bardzo zaciętego spotkania.Mecz z Bielawą przegraliśmy przez błędy, na które nie możemy sobie pozwolić, grając na takim poziomie. Drużyny takie jak Owls wykorzystują je bardzo skutecznie, czego byliśmy świadkami. Mecz półfinałowy to jednak przeszłość i od poniedziałku skupiamy się w stu procentach na meczu o 3 miejsce. Wiemy na co stać Armadę, której oglądaliśmy każdy mecz. Znamy ich każdy słaby i mocny punkt. Podchodzimy do tego meczu z zimną głową i pełnym skupieniem, ponieważ chcemy powtórzyć sukces z poprzedniego sezonu. Liczymy na fajny, fizyczny mecz do ostatniego gwizdka i jeszcze pokażemy na coś na stać. – powiedział rozgrywający Marcin Wojtulewicz

Ostatni tydzień był dla nas bardzo pracowity, ponieważ dopiero we wtorek dowiedzieliśmy się o miejscu rozgrywania meczu. Były różne opcje, w tym nawet mecz 11 listopada w Białymstoku. Finalnie zagramy przed meczem finałowym na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, który jakby nie patrzeć jest dla nas dość szczęśliwy. Do tej pory 3 razy zdobywaliśmy tam medale (1 złoty, 1 srebrny w rywalizacji seniorskiej oraz 1 brąz w juniorach – przyp. red.) i nie mam nic przeciwko, aby zdobyć tam kolejny. Wszyscy chłopcy są zdrowi i jedziemy w najmocniejszym składzie. Przesądny nie jestem, ale mamy ten sam hotel i tego samego kierowcę, więc oby też wynik był taki sam jak w roku ubiegłym. Chciałbym także podziękować dla grupy zapalonych rodziców-kibiców, którzy się zmobilizowali i będą naszym dwunastym zawodnikiem podczas tego spotkania. – podsumował Piotr Morko, prezes Lowlanders Białystok.

Reklama