Jaga wygrywa. W ostatniej chwili
Sytuacja w tabeli przed meczem wyglądała tak:
1. Lech Poznań – 12 punktów,
2. Jagiellonia Białystok – 9 pkt
3. Piast Gliwice – 9 pkt.
Jaga po wpadce podczas inaugurującego spotkania, kolejne trzy mecze wygrała. Mało tego udało jej się tego dokonac z tzw. zerem z tyłu. Czyli w owych trzech zwycięzkich spotkaniach nie straciła ani jednej bramki.
Co świadczyło o mocy naszej defensywy i wspaniałych umiejętnosciach bramkarza.
Piłka kilka razy mijała bramke gliwiczan. W końcu się udało. Jaga strzela gola. Prowadzimy! Dobrze jest!
Pierwsza połowa kończy się wynikiem 1:0.
Na początku drugiej połowy Jaga rusza odwaznie do przodu. Widać, ze Żóltoczerwoni chca podwyższyć wunik. Ale bramkę strzela Piast!
Cholera jasna! Jest remis! I skończyła się passa bez straconej bramki!
Co gorsza gliwiczanie kilka razy byli dosłownie tuż tuż od zdobycia kolejnej bramki. Dwa razy brakowało dosłownie centrymetrów, aby dostawić nogę i wbić piłkę do siatki.
Tymczasem przyszły wieści, ze Lech Poznań przegrywa mecz. Ach jak cudownie byłoby doskoczyć do lidera! Mijałt kolejne minuty, a wynik wciąż ten sam 1:1.
90 minuta, sędzia dolicza jeszce dodatkowe 4.
I wtedy! I wtedy! Arvydas Novikovas strzela drugą bramkę!
Piłkarze Piasta kładą się na trawę. Bramkarz powoli wyjmuje piłke z siatki. Tak niewiele brakowało, aby zdobyć na Słonecznej choć punkt.
Wygrała Jaga! Hip hip hura! Mamy tyle samo punktów co lider!!!
Artykuł Jaga wygrywa. W ostatniej chwili pochodzi z serwisu Podlaski Sport.