I eliminacja wyścigowego KIA Picanto Cup

Na podkieleckim torze w Miedzianej Górze rozpoczęła się, zgodnie z regulaminem wyścigowych mistrzostw Polski, od piątkowych sesji treningowych. Po porannych treningach wolnych o godzinie 14 zawodnicy wyjechali na tor, aby walczyć o jak najlepsze pola startowe w rozgrywanym w sobotę wyścigu.
Góry Świętokrzyskie przywitały zawodników świetną pogodą. Czerwcowe słońce częściej przebijało się przez chmury niż za nimi znikało, temperatura na zewnątrz była umiarkowana jednak w samochodach było dość gorąco. Sucha nawierzchnia sprzyjała startującym w Picanto kierowcom, zwłaszcza tym początkującym w wyścigach samochodowych.
Najlepszy czas w pierwszym treningu uzyskał
Łukasz Błaszkowski – 2 min 23,831 s, uzyskując wyraźną, niemal sekundową przewagę nad kolejnymi, Kamilem Raczkowskim (2:24,516), Marcinem Ślusarczykiem (2:24,826), Pawłem Hankiewiczem (2:25,381), Maciejem Steinhofem (2:25,384) i Grzegorzem Grzybem 2:25,507). Tuż za wielokrotnym rajdowym i wyścigowym mistrzem Polski ukończyła trening najlepsza z pań, Klaudia Podkalicka (2:25,971).
W pierwszej eliminacji wyścigowego Pucharu KIA Picanto nie wystartowała Iza Szwarczyńska, która musiała być na zajęciach na uczelni w Wielkiej Brytanii. Zgodnie z regulaminem KIA Picanto Cup w jej samochodzie, z innym numerem startowym – 36 – wystartował Krzysztof Mencel. Zgłoszony z numerem 35 Wojciech Białowąs w związku z obowiązkami zawodowymi nie mógł wziąć udziału w sesjach treningowych i zgodnie z decyzją Zespołu Sędziów Sportowych będzie ruszał do wyścigu z ostatniego pola startowego.
W drugiej sesji treningowej znakomitą dyspozycję potwierdził Łukasz Błaszkowski po raz wtóry uzyskując najlepszy czas przejazdu 4160 metrów toru Kielce. Druga sesja treningowa rozpoczęła się tuż przed godziną osiemnastą, kiedy nad Miedzianą Górą pojawiły się ciężkie, deszczowe chmury. Potwierdziło się ludowe porzekadło – z wielkiej chmury nie spadła żadna kropla, ale ołowiane niebo napędziło kierowcom nieco strachu. Temperatura powietrza i nawierzchni toru wyraźnie spadła, w odmiennych warunkach większość kierowców startujący w KIA Picanto Cup jechało nieco wolniej. Drugi czas w tej sesji uzyskał Mariusz Sikora, trzeci Grzegorz Grzyb – obaj należeli do nielicznej grupy, która poprawiła swoje rezultaty. Najszybsza z pań, Klaudia Podkalicka również była minimalnie szybsza niż w pierwszej serii, uzyskała szósty czas. O ile treningi budzą spore emocje – wszak od rezultatu zależy pole startowe do pierwszego z dwóch wyścigów – to przecież wszyscy koncentrują się przed jutrzejszymi wyścigami. Prognozy pogody są korzystne, tor ma być suchy, a temperatura – umiarkowana. Do pierwszego wyścigu z pool position ruszy Łukasz Błaszkowski, obok miejsce na polu startowym zajmie Mariusz Sikora. Z drugiego rzędu ruszą Kamil Raczkowski i Grzegorz Grzyb, z trzeciego – Marcin Ślusarczyk i Paweł Hankiewicz. Miejsce za tym ostatnim zajmie najszybsza dama w Picanto – Klaudia Podkalicka. W sobotę, o godzinie 14.10 wystartuje wyścig KIA Picanto Cup – dwa biegi po siedem okrążeń bez zjazdu do depot.
autor: Bstok.pl
Źródło KIA

Reklama