Reklama

Guilherme odchodzi z Jagi

Guilherme Haubert Sitya odchodzi z Jagiellonii Białystok. Brazylijski boczny obrońca przenosi się do występującego w tureckiej ekstraklasie Konyasporu.

29-latek do Jagiellonii trafił na początku letniego okna transferowego w 2017 roku z innego polskiego zespołu, Termalici Bruk-Bet Nieciecza. Od tamtej pory w żółto-czerwonych barwach rozegrał 92 spotkania na wszystkich frontach, w których zdobył trzy gole i zanotował 20 asyst.

Od samego początku swojego pobytu w naszym klubie popularny „Gui” stał się pierwszoplanowym zawodnikiem. W swoim debiutanckim sezonie z „jotką” na piersi odnotował bilans 30 ekstraklasowych występów, które okrasił sześcioma asystami. Do tego dorzucił jeden mecz w Pucharze Polski oraz cztery w kwalifikacjach do fazy grupowej Ligi Europy. Swoją dobrą postawą już od pierwszych chwil w naszej drużynie zapracował sobie nie tylko na ogromną sympatię wśród naszych kibiców ale także na opinie jednego z najlepszych lewych obrońców w lidze. W tamtym sezonie zdobył także z naszą drużyną tytuł wicemistrza Polski.

Kolejne sezony potwierdzały wysokie umiejętności Brazylijczyka, który wciąż pozostawał kluczowym piłkarzem dla układanki trenera Ireneusza Mamrota. W kampanii 2018/2019 Guilherme grał praktycznie wszystko, opuszczając jedynie trzy mecze w Ekstraklasie. Trener stawiał na niego także w innych rozgrywkach, w tym w Pucharze Polski, w którym Jaga dotarła aż do pamiętnego finału z Lechią Gdańsk. W tamtym meczu „Gui” również zagrał, ale niestety nie pomógł Żółto-Czerwonym w odniesieniu zwycięstwa. W całych rozgrywkach o Puchar Polski zdobył za to bramkę i zanotował asystę. Gola strzelił w meczu drugiej rundy przeciwko GKS Katowice, a dwukrotnie asystował w ćwierćfinałowym spotkaniu przeciwko Odrze Opole. Tamten sezon jest również pamiętny ze względu na dwumecz z Rio Ave w eliminacjach Ligi Europy, w który Jaga, jako pierwsza polska drużyna, pokonała portugalskich rywali, a Gui miał duży wkład w ten sukces.

Jeżeli chodzi o trwający sezon, to sympatyczny defensor nie był już tak niepodważalnym członkiem podstawowej jedenastki. Co prawda sezon rozpoczął jako gracz pierwszego składu, ale z czasem jego miejsce zajął Bodvar Bodvarsson. Nie przeszkodziło mu to jednak w rozegraniu 13 meczów i czterokrotnemu asystowaniu kolegom z drużyny. Ostatecznie jednak, w obliczu kończącego się kontraktu, Gui zdecydował się na kontynuowanie kariery nad Bosforem.

Gui, bardzo dziękujemy Ci za reprezentowanie naszych barw! Życzymy powodzenia w dalszej karierze!

Źródło: jagiellonia.pl

Reklama