Reklama

Futsal: pewne zwycięstwo Jagiellonii Białystok

Po spadku z ekstraklasy futsalu oraz dużych zmianach kadrowych i organizacyjnych żółto-czerwoni zapowiadali, że ich celem jest jak najszybszy awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Inauguracyjny mecz miał dać odpowiedź czy zespół jest na to przygotowany.

Białostoczanie przystąpili do meczu z AZS UG Gdańsk z lekką tremą i trochę trwało zanim optyczną przewagę przekuli na prowadzenie. Jeszcze zanim Matheus Nery Santos po raz pierwszy umieścił piłkę w bramce akademików znakomite okazje mieli Piotr Skiepko i Jacek Dzienis. Zaraz po golu Nerego, który debiutował w żółto-czerwonych barwach, na listę strzelców wpisał się Vitalii Lisnychenko, który powrócił do Białegostoku po kilku latach występu w innych klubach. Akademicy próbowali ambitnie kontratakować, ale golkiper Jagiellonii Yurii Kozachenko bronił bardzo skutecznie. A jeszcze przed przerwę kolejne bramki dorzucili Skiepko i młodzieżowy reprezentant Polski Grzegorz Haraburda.

Po przerwie Jagiellończycy jeszcze podkręcili tempo i Grzegorz Makal podwyższył na 5:0. Białostoczanie uspokojeni wysokim prowadzeniem zaczęli niepotrzebnie popisywać się indywidualnymi akcjami demonstrując przewagę nad coraz bardziej zrezygnowanymi gośćmi. W efekcie w 31 minucie Daniel Hailik strzelił na 5:1, a zdenerwowany trener Oleksandr Kolesnykov zrobił burzę na ławce. Jagiellonia zaczęła grać zespołowo spychając rywali do defensywy, a w końcówce meczu podwyższyła wynik po golach Skiepki i Lisnychenki.

Wypowiedzi pomeczowe:

Oleksandr Kolesnykov, trener Jagiellonii Białystok: Mecz oceniam pozytywnie, wygrana 7:1 cieszy, dawno nie było wygranej w Białymstoku. Mimo wysokiego zwycięstwa jest dużo do poprawy ale cieszy zdobyte doświadczenie. Poprawić należy drużynowy pressing, były dobre akcje ale trzeba jeszcze popracować. Od poniedziałku przygotowujemy się do następnego meczu wyjazdowego z Wenecją Pułtusk i jedziemy tam po 3 punkty.

Vitalii Lisnychenko, zawodnik Jagiellonii Białystok, strzelec dwóch bramek: Mój występ oceni trener, mimo zwycięstwa 7-1 jest jeszcze dużo do pracy, nie możemy popełniać prostych błędów indywidualnych.

Wojciech Pawicki, trener AZS UG Gdańsk: Był to ciężki bój ale takiego meczu się spodziewaliśmy, nie byliśmy jeszcze w optymalnym zestawieniu. Brakowało operowania piłką, nie mamy tyle jakości indywidualnej – trzeba zbudować jakość boiskową. Będziemy się uczyć z meczu na mecz, a celem na sezon jest środek tabeli. Nie udało się zapunktować w Białymstoku ale będziemy walczyć na kolejnych meczach.

Jagiellonia Białystok – AZS UG Gdańsk 7:1 (4:0). Bramki: Piotr Skiepko 13, 39, Grzegorz Haraburda 12, Grzegorz Makal 22, Vitalii Lisniczenko 8, 37, Matheus Nery Santos 5 – Daniel Hailik 31. Żółta kartka: Jacek Dzienis (Jagiellonia), Piotr Kąkol, Michał Sadowski, Iwo Geerle (AZS UG). Sędziowie: Paweł Jarguz, Pawel Gwiazda.

Skład Jagiellonia Białystok: Yurii Kozachenko – Piotr Skiepko (kpt), Mateusz Łabieniec, Grzegorz Haraburda, Jacek Dzienis oraz Kacper Laskowski, Szymon Danilewicz, Vitalii Pankratii, , Krzysztof Kożuszkiewicz, Vitalii Lisnychenko, Matheus Nery Santos, Grzegorz Makal, Grzegorz Haraburda, Eryk Kajewski, Valdir Ferreira Dos Santos Junior, Trener: Oleksandr Kolesnykov.

Skład AZS UG Gdańsk: Kacper Sasiak (ktp) – Dawid Lewczuk, Michał Sadowski, Iwo Geerle, Daniel Hoilik oraz Piotr Kąkol – Mateusz Urbanek, Michał Sadowski, , Mateusz Anuszewski, Dominik Bejnarowicz, Filip Ruciński, Kamil Belecki, , Trener: Wojciech Pawicki

Reklama

Reklama