Co zamiast akcyzy?

Wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska powiedziała w wywiadzie dla „Rz”, że jej resort intensywnie pracuje nad nową opłatą.
– Intensywnie pracujemy nad koncepcją, która będzie zgodna z ustawodawstwem unijnym oraz oczekiwaniami producentów i użytkowników samochodów. Koncepcja podatku ekologicznego przedstawiona wcześniej przez ministra finansów nie spotkała się z dobrym przyjęciem. To, co uważaliśmy za rozwiązanie finezyjne i bardzo staranne, zostało uznane za zbyt skomplikowane i niejasne. Mamy liczne powody, by przypuszczać, że Bruksela oczekuje od nas opodatkowania prostego, najlepiej pobieranego co roku od posiadaczy samochodów – powiedziała gazecie Gilowska.
– Z drugiej strony przyrzekłam, również sobie, nie zwiększać podatków, a tym bardziej nie wprowadzać nowych. Jednak jakieś decyzje są konieczne, nie dlatego, że państwo potrzebuje pieniędzy, tylko dlatego, że jesteśmy zbyt bezbronni wobec zalewu samochodów o wartości celnej 100 euro, czyli zalewu rzęchów niebezpiecznych dla środowiska naturalnego i dla pozostałych użytkowników dróg. A przy okazji przyduszamy własny rynek samochodowy – dodaje.
Cały wywiad w dzisiejszej Rzeczpospolitej
autor: Bstok.pl
Źródło Rzeczpospolita

Reklama