Ci co skaczą i miotają
Gazeta Współczesna urządziła wyborczy bieg z przeszkodami. Kandydaci na Prezydenta Miasta Białegostoku pisali dyktando czy rozwiązywali zadanie logiczne. Ostatnio musieli biegać, skakać, miotać kulą a nawet strzelać z łuku.
Do rywalizacji stanęli: Marek Kozłowski, Tadeusz Truskolaski i zgłoszony w ostatniej chwili do prezydenckich zawodów Tomasz Gan. Wszystko zaczęło się od pozornie niewinnego i łatwego rzucania piłeczką palantową. Później trzeba było się zmierzyć z piłką lekarską. Ale naprawdę trudno było wszystkim dorównać sławnej na całą Polskę kulomiotce Krystynie Zabawskiej. Chociaż wykorzystana do miotania kula ważyła zaledwie 2 kilogramy, trzeba było nie lada wprawy, żeby trafić w wycinek koła w którym rzut w ogóle można uznać za zaliczony.
Był też bieg na 60 metrów i skok w dal. Na co dzień każdy z kandydatów deklaruje, że najchętniej wsiada na rower. Wreszcie pretendenci do prezydenckiego fotela stanęli oko w oko z tarczą łuczniczą. Każdy z zawodników starał się jednak wypaść jak najlepiej, a profesjonalna komisja złożona z białostockich trenerów i nauczycieli wychowania fizycznego skrupulatnie zapisywała punkty. Już wkrótce fotoreportaż ze sportowych zmagań kandydatów do najważniejszego fotela w naszym magistracie.